UFC i okolice: Leites, Roop i Cramer relegowani z organizacji?

Taki bieg wydarzeń przewiduje MMAFanhouse.com. Powodem są oczywiście porażki, ale w przypadku Leistesa jest to niesamowity spadek wartości. Nie dalej jak 4 miesiące temu zawodnik walczył o najwyższe cele jakim dla niego był tytuł mistrza wagi średniej. Co więcej dano mu szansę konfrontacji z jedną z największych gwiazd UFC i MMA Andersonem Silvą na gali UFC 97 „Redemption”. Leites zapowiadał „gryzienie trawy” w trakcie walki, ale jedyne co mógł zaprezentować to poocierane plecy od upadków i trzymania bezpiecznej pozycji. Występ był żenujący a odium spadło też na mega gwiazdę Silvę, którego zaczęto podejrzewać o kunktatorstwo. Kolejną okazją do rehabilitacji, była gala UFC 101 „Declaration” i występ przeciwko włoskiemu „Legionariusowi” Alessio Sakarze za karę poza główną kartą walk. Skończyło się na niejednogłośnej przegranej i tym samym na prawdopodobnym relegowaniu z UFC niezłego grapplera z Nova Uniao, po 8 pojedynkach w organizacji.
Drugi „artysta” octagonu George Roop nie błysnął swoimi umiejętnościami w UFC. Dwie porażki i jedna niejednogłośna wygrana to nie jest bilet na światowe salony. Uczestnik finału TUF 8, który przegrał zresztą, w kolejnym pojedynku też nie pokazał niczego co mogłoby rzucić na kolana włodarzy organizacji. Podczas UFC 101, Australijczyk Sotiropoulos poddał go w 2 rundzie i będzie on musiał szukać sobie zajęcia gdzie indziej. Weterani UFC jednak to zawsze dobra wizytówka lokalnych gal i z pewnością Roop nie będzie narzekał na brak ofert.
Podobnie sprawa ma się z Danem Cramerem z American Top Team (ATT), który po dyskusyjnym zwycięstwie nad Mattem Arroyo na UFC 94, z innym Mattem czyli Mattem Riddle przegrał bezdyskujnie na ostatniej gali UFC i może już czuć się pożegnany. On akurta ma najmniejszy staż więc organizacja pożegna się z nim bez żalu.




















