UFC 108 „Evans vs. Silva”: zapowiedź i typowanie Redakcji
Dotyczy to choćby ekscentrycznego Holendra Gilberta Yvela, który jest jednym z najbardziej doświadczonych, ale i agresywnych zawodników jakich widziano w MMA. Naprzeciw niego stanie na razie najbardziej niedoceniany zawodnik wagi ciężkiej jaki walczy w UFC – Junior dos Santos z Brazylii. 25 latek (w końcu Junior) idzie jak burza demolując kolejnych rywali. Czy dopiero debiutujący (!) w UFC niemal 34 letni weteran Pride ma z nim jakiekolwiek szanse? To pytanie warte nie mało pieniędzy i zadają je sobie nie tylko kibice w Holandii czy Brazylii.

Kolejnymi niespodziankami i to w głównej karcie walk są zawodnicy tacy jak Anglik Paul Daley, który ma kolejny drugi raz z rzędu nieprawdopodobne szczęście wejścia do głównej karty walk. Poprzednio sprawił sensację, nokautując „uznaną firmę” jaką był Duńczyk trenujący w Las Vegas Martin Kampmann. Jeśli i teraz pokonałby niezłego Dustina Hazeletta, jego notowania wzrosną niepomiernie. Łatwo mu nie będzie, bo spotyka się z zawodnikiem, który jest doświadczony i specjalizuje się w grapplingu a więc w tym co jest groźne dla każdego „strikera”. Awans Anglika w rankingach byłby wielki w przypadku efektownej wygranej a przecież niedawno walczył on na lokalnych bałkańskich galach szukając zarobku gdzie się da. UFC daje mu ogromną szansę o jakiej nie mógłby marzyć nigdzie indziej. Wygrana w Las Vegas to nie wygrana w Ljubljanie, co by nie powiedzieć by nie obrazić Słoweńców.
Podobnie rzecz ma się z weteranem Duane „Bang” Ludwigiem, który obijał się ostatnio na lokalnych imprezach w USA i z powodów, o których pisaliśmy wcześniej znalazł się w UFC 108 od razu w głównej karcie walk. Jest dynamicznym i doświadczonym zawodnikiem, którego lubi publiczność więc na pewno spełni pokładane w nim nadzieje przy powrocie do organizacji po 6 letniej absencji. Rywal Jim Miller to kolejny zawodnik z wielkimi umiejętnościami grapplerskimi. Szykuje się zatem kolejny pojedynek „uderzacza” z „parterowcem”.
Tytułowa nazwa gali ma w sobie przewrotność. Nazwisk Silva jest w MMA co najmniej kilka, więc wyjaśnijmy od razu, że chodzi Thiago Silvę – tego który pokonał kiedyś debiutującego w tej organizacji naszego polskiego zawodnika Tomasza Drwala. Każdy Silva czy w UFC czy gdziekolwiek indziej to wielkie nazwisko i wielki z reguły zawodnik. Thiago aspiruje dopiero do bardziej uznanych poprzedników jak Wanderlei, który największe sukcesy odnosił w japońskim Pride, ale i w UFC toczył wielkie walki. Rywalem Brazylijczyka będzie były mistrz organizacji Amerykanin Rashad Evans, któremu marzy się powrót na tron i kto wie czy mu się uda? To jeden z najinteligentniejszych zawodników w MMA i potrafi jedną akcją przesądzić każdy pojedynek. Jest też świetnym trenerem o czym mogli przekonać się wszyscy oglądający program Ultimate Fighter 10. Walka między nimi dostarczy emocji, bo dzieli ich wszystko. Będzie to konfrontacja i szkół i temperamentów. Na dodatek jest to walka wieczoru przy ogromnym audytorium i możliwe że najlepszym wyniku PPV od czasu słynnej gali UFC 100.
Poza główną kartą pojedynków też nie zabrakło niezłych zestawień. Martin Kampmpan sprawdzi wartość Jacoba Volkmanna, który w tym roku trafił do UFC z Bellatora. Wypadł pojedynek Vladimira Matyushenko za Steve’m Cantwellem, ale walką wieczoru może zostać bój grapplerów Marka Munoza i Ryana Jensena. Munoz pochodzący amerykańsko filipińskiej rodziny zawodnik (urodzony w Japonii), to świetny zapaśnik z ligi NCAA. Jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników zapasów w MMA. Wymienieni zawodnicy oraz możliwe niespodzianki powinny dać tej gali wymiar na jaki zasługuje. Sam Dana White – prezydent UFC liczy na wsparcie fanów w tym wyjątkowo trudnym momencie. Lojalność to cena za wcześniejsze niesamowite wydarzenia i z pewnością fani nie zawiodą swojej ukochanej dyscypliny i organizacji.
Poniżej tradycyjnie typujemy najciekawsze walki gali, skupiając się na głównych daniach karty walk:
Rashad Evans (13-1-1) vs. Thiago Silva (14-1)
Przed nami pojedynek dwóch zawodników, których wręcz zmiótł z ringu Lyoto Machida. Teraz mamy szansę dowiedzieć się, który z nich jest tym lepszym. Evans to bardzo dobry zapaśnik i równie dobrze radzi sobie w stójce. Jego wielkim atutem jest myślenie podczas walki, „nie podpalaniu się” co zapewne jest wielką zasługą jego trenera Jacksona. Posiada bardzo silne uderzenie o czym mógł się przekonać wielki Chuck Liddell i prawdopodobnie właśnie ten nokaut zawsze będzie się pojawiał w różnych kompilacjach nt. MMA. Jego zaplecze zapaśnicze pozwala mu na bardzo dobrą obronę przed obaleniami. Thiago Silva to zawodnik bardziej przewidywalny niż Evans, zawsze stara się atakować i przejmować całkowicie inicjatywę. Od początku walki będzie się starał narzucić swój styl walki poprzez kombinacje ciosów w stójce, które będą miały na celu wykończyć oponenta. Jednak taki styl to jak woda na młyn dla Rashada, on należy do tych zawodników, którzy świetnie walczą z kontry i co najważniejsze bardzo dobrze mu to wychodzi. Silva jeśli będzie chciał wygrać tę walkę będzie musiał trochę więcej wykrzesać niż dotychczas.
Nasz typ:: Rashad Evans wygra przez KO/TKO
Paul Daley (22-8-2) vs. Dustin Hazelett (12-4)
Po małych perturbacjach z obsadzeniem tej walki, w końcu możemy odetchnąć z ulgą i już z całą pewnością powiedzieć, że to jest już ostateczna wersja. Walka zapowiada się niezwykle ciekawie, jest to klasyczne zestawienie specjalisty od nokautów jakim jest Paul Daley oraz speca od poddań, Hazeletta posiadającego czarny pas BJJ. Dustin nie jest znowu tak tragicznym strikerem, jednak w tej płaszczyźnie przewagę będzie posiadał Daley. Paul zaczynał przygodę ze sztukami walki od Karate, z później również zainteresował się Muay Thai. Oprócz bardzo dobrej stójki, może również się pochwalić silnym uderzeniem, którym potrafi rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść. Wydaje nam się, że dla Hazeletta jedyną szansą jest parter ale walka zawsze rozpoczyna się w stójce.
Nasz typ: Paul Daley wygra przez KO/TKO
Joe Lauzon (18-4) vs. Sam Stout (14-5-1)
Trudno powiedzieć co robi w głównej karcie walk zawodnik taki jak Sam Stout. Gdyby nawet gala odbywała się w Kanadzie skąd pochodzi to też nie byłoby to łatwe, ale powyżej wyjaśniliśmy klimat wokół gali i staje się to zrozumiałe. Świetny zawodnik BJJ Dan Lauzon jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku i każdy inny wynik niż jego wygrana będzie sensacją. Dana w marszu na szczyt UFC zatrzymał Kenny Florian, ale z pewnością zawodnik z Massachusetts, nie poprzestanie na jednym ataku a Stout jest tylko przeszkodą którą należy wyelaiminować najlepiej poddając go. Tak też przewidujemy, że się stanie.
Nasz typ: Dan Lauzon wygra przez poddanie
Duane Ludwig (19-9) vs. Jim Miller (15-2)
Szykuje się prawdziwa bitwa w tym pojedynku i należy mieć nadzieję że będzie to walka wieczoru. Uderzacz (Ludwig) kontra parterowiec (Miller) choć przy dzisiejszej ewolucji MMA, każdy może zaskoczyć rywala w dowolnej płaszczyźnie. Ludwig jest dość wszechstronnym zawodnikiem, jednak w tym pojedynku to Miller będzie dominował naszym zdaniem i rzuci na szalę swoje doświadczenie w UFC. Powinno to wystarczyć do wygranej przez decyzję. Tak właśnie typujemy te walkę.
Nasz typ: Jim Miller wygra przez decyzję
Junior dos Santos (9-1) vs. Gilbert Yvel (36-13-1)
Kolejny raz UFC zestawiło walkę w schemacie „młody wilk vs weteran”. Brazylijczyk dos Santos to wschodząca gwiazda najcięższej kategorii wagowej. Wszystkie trzy walki, które dotychczas stoczył w UFC pewnie wygrał z porządnymi rywalami. Holender Yvel natomiast, to sportowiec, który walczy od wielu lat ze zmiennym szczęściem. Prawdę mówiąc trudno uwierzyć w to, że dos Santos da zaskoczyć się schematycznemu uderzaczowi, jakim jest Yvel. Brazylijczyk ustępuje swojemu rywalowi tylko w jednym aspekcie – w kopnięciach. Pięściarsko jest lepszy, w parterze również i to o klasę, dodatkowo dysponuje znacznie lepszą wydolnością. Wynik jest raczej łatwy do przewidzenia.
Nasz typ: Junior dos Santos wygra przez poddanie.





















