Danny Green vs. Paul Briggs – bokserski skandal w Australii!
Owszem Green, który niedawno zdemolował słynnego Roya Jonesa Jr. zapowiadał że to samo uczyni z Briggsem, ale nikt z kilku tysięcy widzów nie spodziewał się tego co się stało! Już na początku walki po przyjęciu lub nawet „nieprzyjęciu ciosu” (pierwszego i jedynego w tej walce) były mistrz tajskiego boksu słynący z odporności na uderzenia padł jak ścięty na kolana i nie miał ochoty na kontynuowanie walki! Sędzia Pat Russel długo zaglądał mu w oczy ale chyba nie dostrzegł tam chęci podjęcia walki i musiał ją zakończyć ku osłupieniu wszystkich. Australijska publiczność nie należy do najgrzeczniejszych, bo w końcu ten kraj wyrósł na skazańcach ale jej złość była uzasadniona i skandowanie „oszustwo, oszustwo” jak najbardziej na miejscu.

Sam Green przepraszał publiczność z mikrofonem w dłoni ale być może uspokoiło to widzów tylko na moment. W każdym razie sprawą zajmą się władze organizacji IBO, które skompromitowały się organizując tę walkę i zgadzając się na nią teraz zapowiadają „wnikliwe śledztwo”. Powody są proste: Briggs chorował przez długi czas i zajmował odległe miejsca na listach, bowiem przed walką z Greenem bił się 3,5 roku temu (luty 2007 – przyp. red.) i w zasadzie według mediów australijskich nie powinien być dopuszczony przez lekarzy do boksowania. Briggs za walkę otrzymał 250 tysięcy dolarów i zapewne te pieniądze były mu bardzo potrzebne. Być może na leczenie, bo trudno przypuszczać by dorobił się na wcześniejszych pojedynkach, w tym dwóch z Tomaszem Adamkiem, które okupił zdrowiem.
Po walce Briggs trafił do szpitala i jak piszą światowe media zawodnik twierdzi, że nic nie pamięta! Zatem mamy dowód na to że albo faktycznie tak jest, albo nie mówi prawdy, co dowodzi oszustwa tak w jednym jak i w drugim wypadku. Australijska Komisja Sportu ma teraz ciężki orzech do zgryzienia o ile wyjdzie na jaw fakt jak w ogóle mogło dojść do tego pojedynku i jakie były kryteria tego zestawienia? O ile udowodnione zostanie oszustwo zapewne nie skończy się tylko na karach dyscyplinarnych i porządkowych. Będziemy obserwować przebieg wydarzeń.




















