UFC 128: Mauricio „Shogun” Rua vs. Rashad Evans! UFC powraca do Abu Dhabi!
Brazylijczyk Rua ze słynnego Chute Boxe zdobył pas w dwumeczu z rodakiem Lyoto Machidą nokautując go w Montrealu w maju na UFC 113. Już podczas walki doznał kontuzji kolana, która dopisała się do długiej listy jego urazów, z tym że teraz rehabilitacją zajęła się sama UFC, dla której zaczął być ważną postacią. Były mistrz Pride i aktualny UFC spina klamrą historię dwóch największych podmiotów MMA i jest mistrzem obu organizacji, które wywarły największe piętno na współczesnym świecie Mieszanych Sztuk Walki. Jego powrót będzie wielkim wydarzeniem światowego MMA.

Pretendent nie jest tak historyczną postacią ale był także mistrzem gdy w 2008 roku znokautował Forresta Griffina a także rozpoczął „masakrowanie” Chucka Liddella. Pas stracił z Lyoto Machidą, ale krok po kroku zaczął odrabiać straty w ciężkich bojach z Thiago Silvą i faworyzowanym Quintonem „Rampage” Jacksonem. W pełni zasłużył na kolejną szansę.
Poprzednia gala UFC 112 w najbardziej cywilizowanym arabskim El Dorado finansowym skończyła się umiarkowanym sukcesem sportowym z powodu wygłupów Andersona Silvy w walce z Demainem Maia. Obaj brazylijscy fighterzy nie stanęli na wysokości zadania kompromitując się na oczach bogatych do obrzydliwości posiadaczy naftowych i finasowych fortun. Teraz organizacja chce zatrzeć tamte wydarzenia na wyspie Yas. Rua i Evans gwarantują dobre wiidowisko i taki jest cel by „Sezam” z petrodolarami otworzył się na MMA.



















