It’s Showtime 45: Artem Levin i Mohamed Khamal „Królami Amsterdamu” ! Wyniki!
Udowodnił to w walce o pas mistrza świata w kategorii do 77 kg Artem Levin z Rosji, który pokonał przed czasem dotychczasowego posiadacza tytułu Loucine Ouzgni pochodzącego z Maroka. „Aussiemu” nie pomógł od początku dość mizerny doping marokańskiej publiczności ani obecność jej idola nota bene niedawno zwolnionego z aresztu Badra Hari. Artem wszedł na ring jak po swoje – tak też i schodził po walce. Marokańczycy jak już zamilkli na początku tak do końca walki już nie poderwali swojego rodaka dopingiem. Pewny siebie Levin z nonszalancją – ale pozytywnie odebraną, bo jest dobrym fighterem i tylko mniej obyci w realiach Muay Thai czy K-1 mogli twierdzić, że stoi on na straconej pozycji w tym pojedynku.

Artem obnażył i co tu dużo mówić – ośmieszył słabiej wyszkolonego rywala, dodatkowo prezentując większą siłę i pewność siebie. Niemal całą walkę bił się z opuszczonymi rękoma a jeśli był już w obronie to była ona bardzo szczelna. „Aussie” był przestraszony, bowiem pierwszy raz przyszło mu się zmierzyć z rywalem o podobnych – fantastycznych warunkach fizycznych. Przy 77 kg ma ponad 190 cm. Marokańczyk do tej pory nokautował rywali o głowę niższych i to takich jak Nieky Holzken, którzy z reguły walczą o dwie kategorie niżej czyli w K-1 MAX (70 kg). Gdy stanął naprzeciw rywala, który jest bardzo doświadczony i nie musi obawiać się kopnięć na głowę kolanem wymiękł zupełnie.
Na dobrą sprawę można zapisać mu na plus tylko remis w pierwszej rundzie, potem był już w odwrocie przegrywając każdą rundę. Czwarta była ostatnią gdy dostał frontalne kopnięcie, które nie tylko spowodowało zatrzymanie i liczenie, ale sędzia chcąc mu pomóc odesłał go do lekarza. Po wznowieniu otrzymał jeszcze kilka uderzeń, które zniechęciły go do walki, bo rzekoma kontuzja oka to chyba tylko była wymówka, by honorowo wycofać się z przegranego z kretesem pojedynku. To był wieczór Artema, na który czekał dość długo na wielki sukces a po drodze sygnalizował, że ma aspiracje wygrywając Igrzyska Sportów Walki, gdzie w finale pokonał Yodsanklaia, z którym kiedyś przegrał zawodową walkę przez nokaut.
Jednak w hali The Sand nie tylko w tej walce padł ciekawy wynik. Do takich należy zapewne też zaliczyć wygraną twardego Khalida Bourdifa nad jak się okazało przereklamowanym Murthelem Groenhartem z Mike’s Gym a więc gymu Badra Hari. Bourdif zrobił to co potrafi najlepiej: skrócił pole walki i był bardziej dokładny niż skaczący efektownie ale bezproduktywnie rywal. Celne ciosy bokserskie plus niskie kopnięcia zapewniły mu zwycięstwo punktowe a Groenhart przegrał kolejną ważną walkę, bowiem ten pojedynek mógł mu otworzyć szansę walki o pas mistrza wagi 77 kg. A tak walczyć o niego będzie Boudrif lub powracający Cosmo Alexandre.
W walce wieczoru o tytuł „Króla Amsterdamu” w wadze średniej (70 kg) jak można przypuszczać powinni stanąć rodowici Holendrzy. Niestety to już raczej historia. Naprzeciw siebie stanęli potomkowie Berberów Mohamed Khamal i Mosab Amrani. Obaj są raczej zawodnikami wag półśrednich a Mosab nawet lekkopółśrednich (63,5 kg) i to było widoczne w tej dość chaotycznej bójce, bo tak trzeba określić nieustanną wymianę ciosów przez cztery rundy. Amrani był lepszy w dwóch pierwszych, natomiast Khamal prezentował się lepiej w końcowych rundach i to zadecydowało o prawidłowym werdykcie.
Najnudniejszą walkę pokazał Rico Verhoeven, który bił się z niedotrenowanym Hiszpanem Francisco Munozem z.. Chakuriki Gym z Amsterdamu. Raził zwłaszcza jego brak szybkości i to jest kluczowy problem jego kariery – nawet na tle słabszego rywala miał problemy z wyprzedzaniem akcji lub przyspieszeniem w kluczowych momentach. Z przypieszeniem nie miał problemu Brazylijczyk także z Chakuriki – Anderson Silva, który efektownym wysokim kopnięciem znokautował uczestnika półfinałowej gali K-1 World GP Freddy Kemayo z Francji. Francuz przegrał kolejny pojedynek przez ciężki nokaut po tym jak wcześniej podobnie wygrał z nim Gokhan Saki w Korei.
Komplet wyników:
HW.: Anderson „Bradock” Silva (Brazylia) pokonał Freddy Kemayo (Francja) przez KO w 1 rundzie
70 Kg.: Warren Stevelmans (Holandia) pokonał Kennetha van Eesvelde (Holandia) przez 3-0
77 Kg.: Khalid Bourdif (Algieria) pokonał Murthela Groenharta (Surinam) przez decyzję 3-0
HW.: Rico Verhoeven (Holandia) pokonał Francisco Munoza (Hiszpania) przez decyzję 3-0
77 kg.: Artem Levin (Rosja) pokonał Loucine Ouzgni (Maroko) przez TKO (kontuzja) w 4 rundzie
70 Kg.: Mohamed Khamal (Maroko) pokonał Mosaba Amrani przez decyzję 3-0 po extra 4 rundzie




















