UFC 128: jednak Mirko „Cro Cop” rywalem Brendana Schauba?
Jeśli informacje się potwierdzą będzie to ciekawe zestawienie młodości z doświadczeniem jakie obaj reprezentują. Schaub początkowo przymierzany był także do walki z Frankiem Mirem ostatnim pogromcą Chorwata, który od czasów legendarnych walk w równie legendarnej Pride ma tych pogromców coraz więcej z walki na walkę. Poza Gonzagą, który odłączył go niemal kompletnie ze świadomości, także Junior Dos Santos i Frank Mir nie okazali za grosz litości dla słabnącej gwiazdy.

Schaub dał się znokautować tylko raz Royowi Nelsonowi i raczej w tym pojedynku statystą nie będzie jak np. Patrick Barry, który z szacunku do Mirka dał się pokopać i poddać w tym roku. Schaub będzie faworytem w walce co jest pewnym novum. Mirko co prawda zapowiedział w ostatnim wywiadzie dla chorwackich mediów powrót do wielkiej formy i głód zwycięstwa, ale każdy widział go w scenerii domowej jako człowieka bogatego i sytego. Z wielomilionowym kontem raczej trudno mu będzie udowodnić tezę o wielkim głodzie sukcesów. Ostatnie walki dokładnie to obrazowały. Kto chciałby narażać zdrowie nie musząc tego robić i mając zapewnione dostanie życie? Wniosek jest prosty choć wierni fani będą wciąż wierzyć że „jeszcze ten jeden raz Mirko da radę”.



















