Georges St-Pierre rozstaje się ze swoją managerką!
Jako pierwszy zawodnik wszedł we współpracę z Creative Arts Agency Sports, która jest częścią Creative Arts Agency, jedną z topowych hollywoodzkich agencji mających wiele gwiazd w swoim wolumenie klientów – warto tylko wspomnieć Stevena Spielberga czy wiele innych znanych osobistości. Oficjalnym powodem rozwodu jest inna wizja rozwoju GSP.
Partnerzy pożegnali się z klasą. Shari była bardzo cenna dla mnie i mojej kariery w ciągu ostatnich kilku lat” – powiedział St-Pierre w oświadczeniu.„Razem przełamaliśmy wiele barier i za to zawsze będę wdzięczny wobec niej, nazywając ją moim przyjacielem” – dodał GSP Spencer powiedziała, że „jest wdzięczna za zaufanie„, jakie St-Pierre okazał jej. „Jestem bardzo dumna z reprezentacji Georgesa przeze mnie i niesamowitych możliwości jakie dała współpraca ze sportowcem tej klasy”.
Trudno dociekać co było powodem mniej oficjalnym, ale warto pamiętać choćby o zmianach trenerów teamów, czy choćby miejsc treningu wybieranych przez najpopularniejszego obecnie kanadyjskiego sportowca. Kanadyjski Brazilian Top Team z Jonathanem Chaimbergiem, współpraca z Freddym Roachem czy ostatnio terminowanie u Grega Jacksona to podążanie własną drogą i zgodnie z trendami przez GSP. Dopóki wygrywa wszystkie zmiany są słuszne. „Dobrze jest jak jest dobrze” – mówi stare porzekadło, tak w odniesieniu do trenerów jak i managerów. Zapewne wkrótce poznamy nazwisko i nazwę kolejnej agencji, opiekującej się kanadyjskim skarbem narodowym.



















