Vitor Belfort o klęsce na UFC 126: „To była noc Andersona”!
„Na takie uderzenie było bardzo trudno reagować” – powiedział Brazylijczyk – „Taki atak jest trudny do wykonania, ale udało mu się. Miał szczęście, ale szczęście jest wynikiem długotrwałych treningów. Takie uderzenie wychodzi w jednym przypadku na dziesięć, jemu wyszło. Byłem całkowicie przygotowany do tej walki, ale przepuściłem cios, był naprawdę silny. To była noc Andersona. Ale ja jeszcze dostanę szansę”.
O planie walki i założeniach taktycznych Belfort dodał, że Anderson ma bardzo niebezpieczne kopnięcia, on zaś liczył na wymiany ciosów, ale zatrzymanie się na chwilę spowodowało czyste trafienie i było po walce. Vitor powiedział także, że nie czuje wrogości wobec Silvy: „Anderson miłym facetem, niektórzy ludzie nie lubią, tego co mówi, ale to ich problem. Ja znam Andersona i wiem, że jest dobrym facetem. On jest prawdziwym mistrzem i zachowuje się odpowiednio jak mistrz. Ja wraz z Nim jestem częścią historii brazylijskiego sportu. Przegrałem, ale przegrałem bitwę, nie wojnę”.
Belfort powiedział, że jego marzeniem jest się pokazać na UFC Rio w sierpniu, ale przed tym chciałby mieć jeszcze jedną walkę. W tym tygodniu spotka się z kierownictwem UFC, aby omówić plany na przyszłość. Podsumowując, Vitor podziękował wszystkim fanom za wsparcie i obiecał powrót do walki wkrótce.
źródło: tatame.com




















