UFC 134: Antonio Minotauro Nogueira vs Mirko Cro Cop Filipovic?
Jako pierwszy możliwość tego pojedynku zasygnalizował brazylijski weteran, który stwierdził że jeśli jego rehabilitacja po kontuzji i operacji bioder przebiegłaby zgodnie z planem to byłby gotów do walki w sierpniu a Mirko byłby tym rywalem, z którym chciałby walczyć. Dla obu fighterów byłby to powrót do przeszłości i legendy dawnych starć w organizacji Pride w Japonii gdzie obaj zmierzyli się ze sobą w 2003 roku i w drugiej rundzie Nogueira zdołał zmusić chorwackiego kickboxera do poddania. W UFC Nogueira przeżywał i wzloty i upadki. Wygrywał z Timem Sylvia czy Randym Couture i przegrywał z „młodymi wilkami” jak Cain Velasquez. Jego możliwości w dużej mierze ograniczały kontuzje, które dopadały jego wyeksploatowany organizm. Jest on także jednym z dwóch braci bliźniaków walczących w organizacji, bowiem w wadze półciężkiej walczy jego brat Rogerio, który także był mistrzem Pride. Tym nie mniej Rodrigo jest bardziej znanym zawodnikiem i walczy w wadze ciężkiej. Do legendy przeszły jego starcia z Emelianenko czy innymi sławami Pride.

Mirko jest dziś cieniem sławy jaką miał na ringach Pride. W UFC zawodził niemal od początku ponosząc druzgocące porażki przeplatane zwycięstwami nad przeciętnymi rywalami. Nie pomógł nawet chwilowy powrót do Japonii i walki w Dream. Gdy ponownie wrócił do UFC także nie zwojował wiele. Dwie ostatnie porażki z Frankiem Mirem po jednej z najgorszych walk w swojej karierze i także ocenianych jako najnudniejszych na przestrzeni lat w UFC a także kolejna z Brendanem Schaubem wyczerpały wiarę w jego możliwości. Tym nie mniej ma tzw. „nazwisko” i walka na zasadzie remake’u byłaby jedyną wartością do sprzedania fanom zakochanym w legendach. Ostateczną decyzję podejmie jednak oczywiście organizacja UFC.
{tudou}V835fkA5lik{/tudou}



















