UFC 130 'Rampage vs Hamill’: wypowiedzi zawodników po walkach!
Rampage Jackson jak zwykle eksponował się bez fałszywej skromności, ponadto zaatakował piersi jednej z dziennikarek piszących o MMA co pokazuje ma poczucie humoru choć niektórzy twierdzą, że to nieokrzesany idiota z problemami natury intymnej. Jednak czasem uda się z niego wykrzesać kilka zdań z poza poziomu rozbawionego nastolatka: „Spodziewałem się, że będzie chciał mnie obalić. Miałem go zamroczonego, ale nie mogłem tego wykorzystać. Chciałbym znokautować przeciwnika dla widzów, ale chcę mieć również pewność, że zwycięstwo jest moje. Chciałem go zdominować, za to, że powiedział, że złamie moją chęć do walki. Myślę, że dobrze się zaprezentowałem i byłem gotowy na jego próby obaleń„.

Matt Hamill natomiast po gali wypowiedział się z szacunkiem do swojego przeciwnika, ale jego po walce nie ogarniała wesołość, bo nikt nie cieszy się z porażki. „Byłem nieco zaskoczony pracą bioder Rampage;a i jego umiejętnościąobrony obaleń. Chciałem go roztłuc o matę i dlatego dążyłem do obaleń z dwóch nóg. Doskonale się bronił i był bardzo silny, jak oczekiwaliśmy. Czapki z głów przed Rampage’m. Walczył naprawdę bardzo mądrze„.
Frank Mir jak zwykle po dobrej walce opowiada, że jest najlepszy na świecie: „Podczas przygotowań najbardziej skupiłem się na zapasach i myślę, że to przyniosło efekty w tej walce. Oceniam swoją walkę jako 7 na 10. Spodziewałem się, że będę przeważał w aspekcie grapplingowym. Poszło nawet lepiej niż myślałem. Czułem się tak,. jakbym mógł wygrać ten pojedynek w każdej dziedzinie walki. Roy jest naprawdę twardym zawodnikiem i cieszę się, że to ja jestem zwycięzcą„.
Roy Nelson wie, dlaczego przegrał walkę z Frankiem. „Trenowałem ze zbyt dużą liczbą mniejszych facetów i musiałem za to zapłacić. Jego zapasy naprawdę mnie zaskoczyły i bardzo mnie tym zmęczył. Czekam z niecierpliwością na powrót do gymu, by wrócić jeszcze większy i silniejszy„.
Brian Stann jak zwykle wypowiedział się z klasą i nie zapomniał o marines, których był członkiem i którym oddał hołd chociaż USA nie prowadzi wojny z Brazylią: „To zwycięstwo znaczy dla mnie bardzo wiele. Jest wielu ludzi, których nie ma wśród nas. Oni są prawdziwymi bohaterami. Jestem tutaj by podziękować za szczęście, jakim jest walka na największych galach MMA na świecie. Uwaga skupiana na mnie jest niewłaściwa. Należy się aktywnym żołnierzom, którzy tracą swoje życie w walce za kraj. To był ogromny honor, móc walczyć obok nich. Dziękuję Jorge Santiago za doskonałą walkę. Ciągle poprawiam umiejętności i nie mogę się już doczekać powrotu na salę treningową„.
Jorge Santiago pokornie przyjmuje porażkę. Japończycy chyba za mocno
go napompowali i lekcja pokory była gorzka i bolesna: „Myślałem, że walka idzie po mojej myśli i nagle dostałem. Muszę wrócić do domu i załatać dziury w swojej sztuce. Brian Stann to amerykański bohater, znakomity człowiek i świetny fighter. Pokazał to dzisiaj i niestety pokazał to na mnie. Wrócę najszybciej jak to jest tylko
możliwe, ale dzisiaj, Brian Stann był lepszy„.
Rick Story cieszył się ze zwycięstwa i pochwalił trenera: „Moim celem było to, aby być eksplozywnym, bo on jest jak kryptonit. Chciałem naciskać na niego, by wiedział, że nigdzie się nie wybieram. Dostałem wiele mocnych ciosów i to odbiło się nieco na mojej kondycji. Mój trener, Pat White, na treningach przygotowywał mnie na niebezpieczne sytuację i nauczył mnie jak je rozwiązywać. Byłem przygotowany na wszystko co Thiago miał w swoim arsenale tej nocy i na koniec to ja okazałem się zwycięzcą„.
Thiago Alves nie godzi się z porażką podobnie jak wielu jego fanów. „Szczerze, to nie uważam, że on wygrał ten pojedynek. Jestem fair. Gdybym uważał, że on zasłużył na zwycięstwo, to bym Ci to powiedział. Ale ja spędziłem więcej czasu walcząc z góry i trafiałem mocniejszymi ciosami. Byłem zaskoczony tym, że decyzja nie była na moją korzyść„.
Gleison Tibau powraca z nokautem i widzi u siebie postępy. „Myślę, że udowodniłem dzisiaj, że zbliżam się do swojego szczytu. Pokazałem wszystkim, że potrafię uderzać, waśnie tak kończę zawodników jiu-jitsu. Codziennie staję się coraz lepszym zawodnikiem i wiem, że będę niedługo na szczycie dywizji. Kocham UFC i chcę walczyć tak dużo, jak to jest tylko możliwe. Tylko w ten sposób będę się piął w górę„.
Rafaello Oliveira wziął walkę krótko przed galą, ale nie robi z tego powodu wymówek: „Myślę, że on dobrze bije kombinacjami i nie zauważyłem tego lewego. Wziąłem tę walkę na szybkiego, ale nie szukam wymówek. Muszę pracować nad kontrolą umysłu podczas swoich walk i walczyć tak jak wiem, że potrafię. Wrócę do UFC odmieniony. Na lepsze„.



















