UFC 131: Junior Dos Santos po walce z Shane’m Carwinem!
„Największe wyzwanie jest ciągle przede mną. To Cain Velasquez, mistrz, który zasługuje na pas. Jednak ja będę gotowy na walkę z mistrzem. Zmęczyłem się tym ciągłym uderzaniem go (Carwina – przyp. red.). Dean nie zastopował walki, więc prosiłem go o to. Jednak on odpowiedział, bym dalej walczył. Próbowałem skończyć go w pierwszej rundzie, ale jak powiedział, jest twardy. Myślę, że sędzia się dobrze zachował nie przerywając walki. Jeden cios sprawił, że zakręciło mi się w głowie. Ale on ma najcięższe ręce w UFC. Byłem przygotowany na trzy rundy. Gdy sędzia przerwał walkę pomyślałem, że chce mi dać zwycięstwo, ale Shane to twardy gość i dalej walczył„.

Dos Santos oczekuje podobnej postawy w walce o pas wagi ciężkiej: „Wszystkie walki biorę serio. Jednak ta walka była dla mnie szczególnie ważna, bo miałem wiele do stracenia. Trochę się denerwowałem, ale wszystko było tak, jak tego oczekiwałem. Byłem szybszy i miałem trochę lepszy boks niż mój rywal. Myślę, że największą siłą Caina jest jego cardio. On ma również świetne zapasy, więc muszę ciężko trenować. Nauka zapasów idzie mi gładko i spróbuję się bronić przed jego obaleniami. Używając technik bokserskich będę starał się go znokautować„.



















