Paweł Nastula wchodzi poprzez PSL do polityki!
Sam Nastula wystąpił w niedzielę w stacji TVN 24, obok innego mistrza olimpijskiego Leszka Blanika (gimnastyk) i wypowiedział się na temat swojej roli i tego co ewentualnie mógłby wnieść do polityki. Widzowie nie dowiedzieli się dużo o planach, bo mistrz zasłaniał się, iż „pokaże jak już go wybiorą”, co akurat w tej dziedzinie jaką jest polityka nie jest zaletą. Można było odnieść wrażenie, że Nastula nie jest przygotowany do występu od strony merytorycznej (a szkoda) i na wiele spraw stricte politycznych i społecznych nie ma wyrobionego zdania. Ale może to tylko takie wrażenie. Jak sam dodał zamierza propagować sport, co już robi od dłuższego czasu jeżdżąc na spotkania z młodzieżą. Wiele więcej o politycznych planach nie udało się prowadzącej dziennikarce dowiedzieć.

Ogólnie można było powiedzieć, że pierwsze koty za płoty a na tle wielu „politycznych orłów” polskiego parlamentu jedyny zawodnik sportów walki nie będzie jakoś szczególnie się wyróżniał. Partia z ramienia, której startuje Paweł też nie jest partią, która należy do jakoś szczególnie ulubionej w naszym kraju co dobitnie pokazują sondaże. Typowo „pro-rodzinna” polityka preferowana przez nią zawsze powoduje dowcipne komentarze o stanowiska, kontynuacjach rodzinnych tradycji etc. Tym nie mniej jest niezwykle pożyteczna jako „języczek u wagi” i zawsze jest skłonna do koalicji ze wszystkimi innymi. W tym tkwi siła PSL-u. Czy w tym odnajdzie się polski mistrz olimpijski?
Jak powiedział sam Paweł to nie on starał się wejść do polityki, ale PSL sam złożył mu ofertę a on ją przyjął. Nastula dodał, że nie jest nowicjuszem w polityce, bo działa już w lokalnej skali jako radny gminy Łomianki (k. Warszawy) i jakie takie pojęcie o lokalnej polityce sobie wyrobił. Nastula nie jest pierwszym judoką w polityce, bowiem przed nim dokazywał na jej polu Rafał Kubacki, były mistrz świata w wadze ciężkiej. Kubacki miał bogatą polityczną przeszłość od Uni Wolności poprzez Samoobronę i na koniec wylądował…w PSL’u. Wielkiego sukcesu nie odniósł, ani sporty walki nie zyskały jakiś szczególnych przywilejów z tego tytułu. Czy Nastula może to zmienić i osiągnąć jakiś znaczący sukces? Trudno powiedzieć, choć zapewne wielu fanów Judo czy MMA lub ogólnie sportu gdzie miał niewątpliwe sukcesy zdecyduje się oddać na niego głos. W sporcie był człowiekiem sukcesu a w polityce czas pokaże.



















