Vadim Finkelstein: firma Strikeforce nie może zwolnić Fiodora!
„Firma Strikeforce nie może zwolnić Fiodora, bo nie przez nich został zatrudniony. Dana White jest teraz po prostu odgrywa się na Emelianenko. Fiodor ma kontrakt ze stacją Showtime, który jest teraz w mocy. Jedynie Showtime może zawiesić umowę z Fiodorem, ale nie zrobiła tego” – powiedział Vadim Finkelstein na łamach portalu mixfight.ru.
Na razie cała sytuacja przypomina trochę teatr i ambicjonalne podejście z obu stron. Dana White serdecznie cierpiał Fiodora Emelianenko i jego sztabu. W dużej mierze wynikało to z wielokrotnego fiaska rozmów jakie prowadził z M-1 Global po upadku Pride. Pytany na każdym kroku wówczas przez dziennikarzy o to kiedy Fiodor zawita do UFC kontrował i popadał w rozdrażnienie. Znacznie przekraczało to biznesowe ramy, na które często się powoływał szef UFC.
Po przejęciu konkurenta (Strikeforce) przez Zuffa i przegranych trzech walkach z rzędu przez Fiodora wiadomo było, że jest to doskonała okazja do pokazania swoich racji. Inna sprawa, że Fiodor przegrywając trzecią walkę z 42 letnim zawodnikiem wagi średniej, dał sam pole do ataku na siebie. Kontrakt z Showtime o ile będzie utrzymany, może pozwolić na walkę w ramach gal M-1 Global i choć to niepewna i odległa perspektywa to sztab Fiodora na pewno bierze różne opcje pod uwagę. Pewne jest natomiast, że w Strikeforce Fiodor nie zawalczy, bo ambicje obu stron na to raczej nie pozwolą i są nie do pogodzenia.



















