Podejrzany o spowodowanie śmierci Rasul Mirzaev wykluczony z kadry Sambo!
Mirzaev nazywany „Black Tiger” to także jeden z czołowych rosyjskich zawodników MMA w wadze piórkowej, który stał przed wielką karierą w amerykańskim Bellatorze, mając umowę przedwstępną i domówione wszystkie warunki co zostało dograne na początku sierpnia. Niestety pechowego 13-go sierpnia w dość banalnej sytuacji, niesprowokowany zareagował jak bandyta podchodząc i uderzając w głowę 19-latka, który w wyniku uderzenia znalazł się w szpitalu gdzie kilka dni później zmarł.

Mirzaev został zatrzymany a następnie dzięki zabiegom adwokata zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 mln rubli. Sprawa jest nadal w toku i grozi mu do 15 lat więzienia według rosyjskiego prawa. Na temat kwalifikacji czynu wypowiadali się przez ostatnie dni rosyjscy eksperci i zdania były podzielone, jeden z najbardziej znanych rosyjskich prawników i sędziów uznał, iż było to działanie z premedytacją a tak wyszkolony fighter powinien odpowiadać w zasadzie jak za morderstwo. Adwokat z kolei podnosił wątki oparte na niechęci do mieszkańców Kaukazu skąd pochodzi Rasul. Początkowo wnosił on o 3 mln kaucję ale stanęło na 5 mln.
Cała ta spawa wywołała szok w rosyjskich mediach i środowisku sportów walki. Federacja Sambo w Rosji ma ogromne wpływy bowiem jest to niemal jeden ze sportów narodowych i podstawa szkolenia wszystkich jednostek specjalnych, służb i militarnych formacji. Wykluczenie Mirzaeva na pewno nie jest zaskoczeniem, bo o tym, że jej władze potrafią działać twardo przekonał się brat Fiodora Emelianenko – Aleksander. Pytany wczoraj o stanowisko w tej (Mirzaeva) sprawie Fiodor odmówił komentarza stwierdzając, że nie zabierze głosu. Z kolei Aleksander potępił czyn 25 letniego zawodnika mieszkającego na stałe w Moskwie.



















