UFC 137: Nick Diaz wykluczony z walki o pas mistrza! Carlos Condit dostaje szansę walki z GSP!
Tę zaskakującą informację przekazał dziś podczas konferencji prasowej UFC jej prezes Dana White. Według White, Nick Diaz nie wywiązywał się z działań promocyjnych jakie narzucała mu umowa i dodatkowo okłamał prezesa co ten dobitnie podkreślił. Organizacja straciła 15 tysięcy dolarów tylko na samych zabukowanych biletach lotniczych na sesje promocyjne, na których oczywiście Diaz się nie pojawił. Jego zdaniem nie wytrzymuje on ciśnienia związanego z walką wieczoru. White także dodał: „wiedziałem, że to dziecko ale a teraz stracił prawo do walki o tytuł. Carlos Condit to właśnie prawdziwy facet i dosłownie płakał z radości, kiedy zadzwoniliśmy do niego„.

Odpowiedź Diaza jest prosta – UFC boi się, że on pokona Kanadyjczyka i w domyśle może utracić znaczącą część rynku MMA w Kanadzie, który jest największym i najbardziej dochodowym po USA. Dodatkowo Nick jak to określił nie zamierza brać udziału w „konkursie piękności” jakimi są sesje promujące walkę. Warto podkreślić, że jest on kolejnym zawodnikiem, który dostał mocną lekcję pokory ze strony firmy Zuffa (UFC/Strikeforce), która przejęła główną część rynku wraz z konkurencją i partnerami w postaci Strikeforce i WEC. Niestosowanie się do poleceń wynikających z umów i zobowiązań skutkuje podobnymi sytuacjami bądź wręcz relegowaniem z jej szeregów. Nick Diaz nie jest pierwszym i zapewne nie jest ostatnim podobnie ukranym zawodnikiem.



















