Mały, chudy ale 'Wściekły Byk” Vic Darchinyan przejdzie z boksu do MMA?
Darchinyan ma podstawy mentalne do walk MMA poza bokserskimi umiejętnościami, bowiem ojciec podchodzącego z Armenii boksera był dobrym zapaśnikiem i trenerem reprezentacji olimpijskiej. Sam Vic potwierdza, że sporo umie w zapaśniczym rzemiośle, ale na weryfikację przyjdzie nam trochę poczekać. Na pewno jego umiejętności w boksie dziś sprawdzi debiutujący w USA Panamczyk Moreno a nastrój po walce będzie miał wpływ na podjęcie decyzji o przejściu do MMA lub pozostaniu w boksie.
Nie wiadomo też gdzie chciałby debiutować zawodnik ważący zaledwie 54 kg (waga kogucia), bo wagi w UFC startują od 61 kg (górny limit) a z taką niedowagą „mały, chudy ale nadal Wściekły byk” może mieć problem ze znalezieniem odpowiednio płacącego pracodawcy. W Japonii czy Azji jednak takie nazwisko na pewno skusi którąś z organizacji mającą w swoim wolumenie miejsca dla niskich kategorii wagowych. Póki co jednak Vic korzysta z rad Jamesa Te Huny (na zdjęciu) z UFC od prawie dwóch lat, bo już dwa temu zapowiadał, że zawalczy w MMA i pewnie kolejne dwa zaczekamy na wiadomość, iż może jednak później się tym zajmie.



















