Darren Till przed UFC 228: Moja główna walka to walka z moją wagą, pojedynek jest dla mnie zabawą
Wschodząca angielska gwiazda MMA 25-letni Darren Till (17-0-1 MMA, 5-0-1 UFC), który już w sobotę 9-go września stanie do walki o pas mistrza wagi półśredniej przeciwko Amerykaninowi Tyrone Woodley’owi (18-3-1 MMA, 8-2-1 UFC) na gali UFC 228 w Dallas w Teksasie (USA), nie w rywalu widzi największe zagrożenie.

Pomny swoich ogromnych perypetii z wymaganym limitem, gdy zawalił wagę przed ostatnią walką ze Stephenem Thompsonem na UFC Fight Night 130 przekraczając ją o prawie 2 kg i gdy wyjątkowo zostało mu to odpuszczone w minimalnym stopniu (30% strat z wypłaty) – ma czym się martwić, przed życiową szansą jaka otworzyła się przed nim.
„Moja główna walka to walka z moją wagą, pojedynek jest dla mnie zabawą i nie ma w tym nic skomplikowanego” – powiedział nieco lekceważąco wobec rywala Darren – „Ciągle sprawdzamy wagę, stale mówimy o wadze, co można jeść, a czego nie. Ja ciężko pracuję i dobrze się odżywiam. Uganiam się za kilogramami, dlatego dla mnie to główna walka. Nawet nie myślę o Tyrone’ie, choć wszyscy o niego pytają. Moim głównym rywalem jest moja waga, nie Woodley” – odkrył szczerze Till. W piątek już przekonamy się, czy zdążył „dogonić kilogramy” i czy w sobotnią noc zdoła wyjść w pełnej dyspozycji, by potem nikt nie tłumaczył się z błędów.
Till wygrał walkę z Thompsonem nie bez wątpliwości, ale większość polskich fanów ma w pamięci galę UFC Fight Night 118 w Gdańsku, gdy błyskawicznie „rozklepał” faworyzowanego Donalda Cerrone – co było przepustką do błyskawicznej kariery, zakończonej szansą walki o pas.




















