Aleksander Miczkow: stan przygotowań Fiodora do walki z Hendersonem oceniłbym na mocną czwórkę!
Pojedynek nie jest walką o pas, ale w przypadku przegranej Rosjanina on sam zapowiedział, iż zakończy karierę. Wcześniej przegrał dwukrotnie z Brazylijczykami Fabricio Werdumem i Antonio Silvą. Po 10 latach zwycięstw w trzech klęskach nie ma przypadku, jak powiedział sam „Ostatni Imperator”.
Miczkow z przygotowań choć nie jest do końca zadowolony to mówi: „Wszystko poszło jak zwykle. Trenowaliśmy i pracowaliśmy … Nie wszystko co było zaplanowane zrealizowaliśmy, ale mimo to jesteśmy zadowoleni. Oszacowałbym ten stan na solidną czwórkę„. Program zajęć był standardowy i niewiele w nim zmieniano. „Pobudka o 7:00 rano i rozruch o 7:30 plus bieg, potem śniadanie a na 11.00 – pierwszy trening. Potem obiad i odpoczynek a o 17:00 rozpoczynał się drugi trening, po czym zostawała kolacja i czas wolny” – ujawnił trener Fiodora.
Miczkow powiedział także, iż Rosjanin nie oglądał walk Hendersona ponieważ doskonale je pamięta i było to zadanie dla sztabu trenerskiego. Na obozie nie korzystano z zagranicznych sparingpartnerów, byli obecni wyłącznie ludzie, którzy od lat szkolą się w ramach dawnego Red Devil jak Kirił Sidelnikow, Maksim Griszin i rzecz jasna Aleksander brat Fiodora. Nie korzystano także z psychologa sportowego, ponieważ zdaniem Miczkowa nie ma takiej potrzeby, zamiast tego jak powiedział starał się wraz z drugim trenerem Władymirem Woronowem dużo rozmawiać, podbudować i rozweselić Fiodora. Obecnie nastąpi kilkudniowa przerwa w treningach i od poniedziałku nastąpią ostateczne ćwiczenia w parach plus zajęcia taktyczne. jego zdaniem Fiodor będzie gotowy za trzy tygodnie do walki.



















