Alexander Emelianenko o Fiodorze!
„U nas była bardzo duża rodzina. Starszy brat zabierał mnie z ogródka na halę sportową. Codziennie po szkole musiał brać mnie na plecy i nieść do sali. Początkowo, kiedy byłem tam to po prostu siedziałem i patrzyłem, na starszych nastolatków, ale potem powoli zacząłem uczyć się po kolei salta, gimnastykę i przechodzić cały proces szkolenia.

Starszy brat jest zawsze przykładem dla młodszych, nawet jeśli on sam nie chce tego. Okazuje się, że zupełnie nieświadomie, młodsze dzieci są zawsze pod wpływem starszych. To tak działa na nie, że starają się być wszystkie jak starsi.
Fiodor do tej pory dla mnie jest przykładem. On nigdy do tej pory niczego złego nie zrobił. Jestem bardzo dumny z jego występów, tak że całkowicie i zupełnie staram się być jak on. Ale tylko w sporcie, ale nie w życiu. Dlaczego? On mieszka tam skąd pochodzę – ze Starego Oskołu. Ja żyję w Petersburgu. Zacznijmy od tego. On w wielkim mieście czuje się nieswojo, nie może się przyzwyczaić. Wiecie, jest taka kategoria ludzi … Są zadowoleni, z małego miasteczka. Jest sala sportowa, jest dużo lasów. Żadnych problemów”



















