Artur Abraham obronił tytuł mistrza IBF wagi średniej

Coś niesamowitego działo się z „Kingiem” Abrahamem podczas walki. Z informacji jakie dochodziły z przygotowań, wynikało że Abraham zszedł 8 kg wagi w ciągu 2 tygodni!
To było widoczne w czasie pojedynku, niemal od początku odwodnienie organizmu, spowodowało sztywność rąk, dodatkowo mistrz trzymał gardę bardzo wysoko i sztywno w obronie.
W 4 rundzie udało mu się dość przypadkowo rzucić na deski Simona, który nie zrażony parł dalej do przodu a Abraham usztywnił się jeszcze bardziej.
Nic dziwnego, iż potem atak nie funkcjonował należycie.
Simon obijał go seriami i na dobrą sprawę do 9 rundy, panował niepodzielnie, niezależnie od ilości obronionych przez Abrahama ciosów, który ratował się również, ucieczkami i klinczem.
Dopiero 10,11 i 12 runda dała optyczną przewagę Abrahama i finisz zapewnił mu wygraną. Na kartach sędziowskich wyglądało to o niebo lepiej dla obrońcy tytułu niż stan faktyczny na ringu, ale w końcu walka była w Niemczech i organizował ją Wielfried Sauerland. Sędziowie punktowali: 117-110, 118-109, 117-110, wszyscy dla Artura Abrahama.

Fot. Urbański (z prawej)
Na gali Sauerland Event walczył też o tytuł mistrza świata juniorów IBF, Polak Daniel Urbański, który skrzyżował rękawice z byłym mistrzem Niemiec w Kickboxingu – Dominikiem Britschem.
Daniel mimo napomnień narożnika nie podjął ryzyka i przegrał wyraźnie na punkty, będąc liczony na stojąco w ostatniej rundzie.
Mocno kontrowersyjne zwycięstwo odniósł dawny pogromca Andrzeja Gołoty – Lamon „53 sekundy” Brewster (35-4, 30 KOs) odnosząc niejednogłośną decyzją swój sukces z Michaelem Sprottem.




















