Bas Rutten: Alistair Overeem nie szanował Golden Glory!
„To chodzi o pieniądze. On nie chce płacić ludziom, którzy go wykreowali. Kiedy przegrał trzy walki z rzędu… właściwie to przegrał 5. Mam na mysli, że jedną przegrał, potem wygrał jedną, następnie w trzech przegrywał, znów wygrał i kolejną przegrał. I nikt wtedy nie chciał z go mieć pod swoimi skrzydłąmi.
Ale jego szatb naciskał na organizatorów dzięki temu, że mieli jeszcze wielu innych doskonałych zawodników. Na przykład mówili: jeśli chcesz walki z Semmy’m Schiltem, zmierz się najpierw z Alistairem Overeemem.”

„Mam złe wspomnienia z nim, kiedy nazwał się legendą po wygraniu turnieju K-1 World Grand Prix. W wywiadzie po zwycięstwie powiedział, że jest teraz legendą. Nie uważam, że jakiś zawodnik mógłby kiedyś tak o sobie powiedzieć.”
„Jak już jesteśmy przy K-1 WGP, to trzeba zazanczyć, że on miał wielkie szczęście. W finale walczył z Peterem Aertsem, który stoczył prawdziwą wojnę z Semmy’m Schiltem i był kompletnie rozbity wychodząc do walki finałowej. A on w półfinale walczył z Gokhanem Sakim, który miał złamaną rękę i dłoń. Po wygraniu turnieju powinien powiedzieć, że jest szczęśliwy z wyniku, że gwiazdy walczyły w turnieju i miał trochę szczęścia.”
„Kiedy powiedział swoim trenerom, że nie będzie płacił 10% od swojej wypłaty szkoleniowcom, Cor i Martijn brali razem 10% a nie po 10%, to Martjin powiedział mu, że jest z nim od 12 lat, był z nim podczas wszytkich wzlotów i upadków, a były zwłaszcza upadki. Na koniec powiedział, że był jego przyjacielem i współtwórcą jego sukcesu. Overeem odparł, że skoro muszą rozmawiać o ludziach, którzy współtworzyli jego sukces, to jego sprzątaczka też mu bardzo pomogła w osiągnięciu sukcesu, sprzątając jego dom za 11,5 euro za godzinę. Porównywanie trenera ze sprzątaczką jest brakiem szacunku. Jego nowa oferta dla Martjina była mniejsza niż 1 procent.”




















