Bellator 34: Megumi Fujii vs. Zoila Frausto – oficjalna walka o pas mistrzyni!
Kobiecy turniej Bellatora, to impreza bez precedensu pod względem medialnym i finansowym w MMA. W debiucie przebija to nawet to co pokazuje konkurencyjna Strikeforce, która ma walki kobiet w swoim repertuarze i jest starszą i bardziej uznaną organizacją. Wpływ na to mają przede wszystkim najlepiej wyszkolone pod względem technicznym zawodniczki, górujące w tym elemencie nad dość topornymi koleżankami z cięższych kategorii w SF. Ustępują im owszem wagą ale już nie zaciętością czy poziomem widowiskowości. Dodatkowo zawodniczki są pełnoprawnie traktowane tak jak pozostali uczestnicy turniejów BFC.

Bez wątpienia wyróżnia się tu „Mega Megu”, która staje się faworytką całego turnieju po pokonaniu groźnej Lisy Ward w półfinale. Podopieczna Josha Barnetta, z którym trenuje od lat w Japonii, poddaje każdą rywalkę, ale w stójce także jest groźna, stosując dość proste metody i atakując bokserskimi kombinacjami. Pokazała to w walce z Lisą. 18 poddań na 22 stoczone bez porażki walki windują ją na szczyt bez podziału na kategorie obok słynnej Christiane 'Cyborg’ Santos i Sarah Kaufman. W grapplerskiej sztuce tylko raz pokonała ją Kyra Gracie ale ona akurat nie walczy w MMA na razie. Megumi także wyróżnia się na tle swoich rodaków, którzy przyjeżdżają do USA w aureoli gwiazd dostają lanie w pierwszej lub najdalej w drugiej walce i jak niepyszni wracają do kraju. Nie znaczy to jednak, że ona po wygraniu trzech walk w BFC, pas ma już w kieszeni. Dla niej wszystko zaczyna się na nowo, bo Frausto oszukała nie jedną rywalkę. Carla Esparza i Lisa Ward stanowiły tylko drogę do celu i te wygrane będą nieważne jeśli Megumi nie zwycięży efektownie Zoili Frausto.
Zoila zwana „Princess Warrior” nie błyszczy w turnieju ale cwanie i skwapliwie zbiera punkciki w trakcie walk. Do turnieju weszła przebojem nokautując Rossie Sexton, która miała wystąpić pierwotnie. Sexton była faworytką jednak zbijanie wagi, której limitu i tak pewnie by nie zrobiła, osłabiły ją na tyle, że w pojedynku z Frausto była cieniem siebie i zapłaciła za to. Zoila walczy bardzo defensywnie, ale kłuje uderzeniami i znakomicie pracuje na nogach. Ma też mordercze uderzenia kolanami choć nie udało się tego w turnieju jeszcze pokazać. Nad Megumi górować będzie warunkami fizycznymi ale paradoksalnie ona też ma problemy z wagą i ten decydujący kilogram był teraz problemem w półfinale i miała go w nadwadze. Do walki o tytuł będzie musiała wyjść ze skóry by go zrzucić, bo w walce o pas musi mieć dokładnie 115 funtów. Ostatnio nie pomagało nawet zrzucenie bikini. W tym elemencie jako żywo przypomina ona słynną Ginę Carano. Zarówno poprzez drogę kariery jak też właśnie wspomnianą wagę. W turnieju BFC pokonała dwie zawodniczki o imienio Jessica – Aguilar i Pene. Problem w tym że trzecia rywalka będzie nazywać się Megumii a to nie wróży nic dobrego. Poniżej prezentujemy pojedynki półfinałowe obu pań.
{youku}id_XMjExMTI4MzQ4{/youku}
{youku}id_XMjExMjc0ODg0{/youku}




















