BJ Penn – ostatni nie koksujący się?
„Myślę, że każdy zgodzi się, niezależnie od tego, czy oni uczciwie to przyznają, czy nie. A takie rzeczy nie jest łatwo powiedzieć. Mówimy o moich przyjaciołach i kolegach. Patrzą na mnie, słuchają co mówię a następnie mówią: „Słuchaj, ty jesteś jedyny, który nie koksuje się”. Tak, ja jestem w kursie„

„To dla mnie błędne koło. Wierzę w fair play i wszystkie te rzeczy, ale z drugiej strony, są ludzie, na których patrzę na samym szczycie, legendy sportu i są zaangażowani w historie z dopingiem. Myślę, że dla mnie lepiej było nie rozmawiać o wszystkim tak otwarcie, bo mam wielu przyjaciół i kolegów, wielu ludzi szanuję a oni przeszli terapię hormonalną lub testosteronową„.
„Zawsze mówiłem, że takim rzeczom „nie”. Zawsze uważałem, że wszystko leży w technice. Więc zawsze szukam bardziej poważnych wyzwań. W tym jest sens jiu-jitsu. W tym oni mają bezwzględne podziały a więc nawet jeśli masz biały pas, wtedy masz możliwość trenowania z dużymi chłopakami. Zawsze uważałem, że technika to wszystko i nigdy nie myślałem, że zastrzyki.. to jest odpowiedź na pytanie, zawsze wierzyłem w to i tak uważam, że aż do teraz„.



















