Chael Sonnen: Fiodor wraca, nie po mistrzostwo a dla zarobienia pieniędzy!
Ostrej krytyce Chaela Sonnena nie oparł się słynny Fiodor Emelianenko, który zamierza powrócić do walk w Japonii. Ikona światowego MMA ma wystąpić w nowej organizacji Rizin Fighting Federation w swoim „debiucie” po kilkuletnim okresie emerytalnym. Znany z kontrowersyjnych, aczkolwiek często logicznych osądów Amerykanin nie jest fanem 38-letniego Rosjanina.

Sonnen wytyka tu rzeczy, które towarzyszyły jego walkom w Pride i później. szczególnie „amerykański okres walk” Fiodora jest tu poddany krytce, gdy zanotował serię trzech porażek z Werdumem, Antonio Silvą i Danem Hendersonem. Tym nie mniej dla wielu, którzy lubią mity – Fiodor jest i pozostanie mitem. Jednak nie dla Sonnena.
„On wyraźnie jest przeceniany. Są zagorzali fani, są ludzie, którzy znają się na MMA. Obserwowali jego występy w Japonii, ale oni z przyjemnością zapomną o jego walkach w Stanach Zjednoczonych, kiedy został zaangażowany na walkę na normalnych zasadach i z normalnym sędzią, który nie nosi aparatu słuchowego. Przeciętny człowiek nie ma pojęcia, kim on jest. A jeśli tak na to spojrzeć, to Fiodor przejdzie do historii w nie najlepszy sposób, biorąc pod uwagę jego karierę w MMA” – mówi amerykański enfant terrible sportu, który sam ma sporo za uszami.
Zauważa też przy okazji, iż Rosjanin wybiera drogę finansową a nie sportową. Sonnen mówi z sarkazmem, że Fiodor podjął właściwą decyzję ogłaszając, że pierwszy występ odbędzie się w Japonii.
„To jest to, co chcesz zrobić – chcesz walczyć z najsłabszym kandydatem dla największych pieniędzy. I Fiodor bardzo dobrze to pokazuje. Kto dziś tam jest tam z normalnych zawodników w Japonii? Kim oni go zestawią? Tam nawet nie ma wagi ciężkiej, więc można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, iż dadzą mu jakiś „worek do bicia”, jednocześnie sprzedając trochę biletów na ten występ” – dodał cierpko Amerykanin. „Myślę, że biorąc pod uwagę jego umiejętności i to na jakim etapie swojej kariery jest teraz… to ma to sens. Nie zapominajcie, on wraca, nie po mistrzostwo. Wraca dla zarobienia pieniędzy„- zakończył swoją tyradę Sonnen.




















