Cung Le chce przejść do UFC!
„Jeśli mam stoczyć jeszcze jakąś walkę, to musi być to walka w UFC. Nigdy tam nie walczyłem, a chciałbym. Na razie mam kontrakt ze Strikeforce i Showtime, ale mam nadzieje, ze coś wypali i będę mógł wystąpić na gali Caina Velasqueza, przed moimi fanami w San Diego. Jeśli się uda to będzie wspaniale i zaczynam trenować, a jeśli nie to będę przygotowywał się do kolejnego filmu. Kocham Strikeforce, pomogli mi się wybić, ale dałem im 8 niezwykle emocjonujących walk. Myślę, że teraz mógłbym dać trochę dobrych walk w UFC„.

Dla nas pomysł sprowadzenia Cunga Lee do UFC byłby przysłowiowym strzałem w ’10’ a nie w stopę. Wietnamczyk z racji swojego stylu walki i wysokich umiejętności strikerskich byłby bardzo ciekawą opcją dla uważanego za najlepszego „uderzacza” w MMA, Andersona Silvy. Ich pojedynek mógłby być stójkowym starciem stulecia, bo dwóch innych tak widowiskowo walczących zawodników w tej płaszczyźnie nie ma w całym MMA. Poza tym obaj byli lub są mistrzami wiodących organizacji MMA a to daje podstawę pod taką walkę marzeń.



















