Fabricio Werdum o walce z Overeemem: skręciłem kolano w drugiej rundzie!
„Jeśli spojrzymy na początek drugiej rundy, można zauważyć, że skręciłem kolano. To jest bardzo bolesne. Nie mogłem wstać prawidłowo i straciłem koncentrację. Muszę iść na badanie MRI i sprawdzić, czy jest to niebezpieczne i czy można rozpocząć treningi już teraz” – mówi o całej sytuacji i fakcie, dlaczego leżał mnóstwo razy na plecach w tym pojedynku. Paradoksalnie Fabricio leżał już sporo razy i w pierwszej odsłonie walki.

„Powinienem mieć więcej wiary w swoją stójkę i powinienem słuchać trenera Rafaela Cordeiro. On był lepiej przygotowany strategicznie, może gdybym nie wciągał go do gardy tak wiele razy, gdy byłem zmuszony, to mógłbym wygrać” – wyraził ubolewanie z powodu złej taktyki, jaką obrał w przeddzień tego ważnego spotkania.
„Nie chciał iść do parteru, ale jest to MMA, trzeba walczyć i tam. Zabawne jest to, że wzywają mnie do ataku i do robienia tego a nikt nie chce iść na podłogę, gdy o to proszę” – powiedział Fabricio tłumacząc to co działo się w hali American Airlines Arena w walce z Overeemem zapominając, iż stare fighterskie powiedzenie mówi: „walczy się tak jak pozwala na to przeciwnik”.



















