Fighters Arena Łódź 2: Michał Kita wejdzie do gry? Pojedynek z Gluhovem?
„Jestem zawodowym fighterem i nie ma dla mnie znaczenia do kogo wyjdę. Może to być Gluhov, może to być Nastula. Chciałbym zawalczyć w Łodzi i deklaruję to otwarcie. Dla mnie jako zawodnika, który wychodzi do walki bez względu na klasę rywala podstawą jest stawka. Jeśli organizatorzy zaakceptują moje warunki, gotów jestem walczyć” – powiedział nam Michał. Organizatorzy imprezy, z którymi rozmawialiśmy w środę w Warszawie nie przesądzają niczego i jak powiedział nam dyplomatycznie Marcin Jesiotr – „prowadzimy cały czas rozmowy”.
Nieoficjalnie uważają, że kandydatura Kity gwarantuje duże zainteresowanie fanów MMA i na to chcą postawić, bo to fani MMA kupują bilety a nie celebryci, którzy liczą na darmową wejściówkę i najlepiej stolik z cateringiem – by stwierdzić z doświadczenia jakiego zdążyliśmy nabyć. Organizatorzy nie przewidują też występów celebrytów na ringu. „Ma być twarde MMA na tej gali” – powiedział Marcin Jesiotr. Michał Kita wpisywałby się tu idealnie w ten scenariusz.
Michał powiedział nam, że najbardziej chciałby zawalczyć z Damianem Grabowskim w rewanżu za walkę z połowy 2010 roku, bo boli go tamta kuriozalna porażka, gdy poprzez upadek poza ring, przerwano walkę, bo nie mógł kontynuować walki. Marcin Jesiotr proponuje – „chętnie zorganizujemy taki pojedynek na jesieni. Teraz bardziej widziałbym Michała Kitę w walce z Konstantinem Gluhovem lub Pawłem Nastulą, bo jednego mamy już zakontraktowanego a z drugim kończymy rozmowy. Proszę jeszcze o kilka dni cierpliwości i wszystko będzie jasne. Kibice MMA będą zadowoleni z naszej karty walk.”.
Michał Kita zaś dodał nam na koniec: „Ja nie mam obaw. Myślę, że to raczej mnie będą się obawiać rywale i tutaj obawiam się, czy ktoś zechce zawalczyć ze mną. Ja chcę i gwarantuję dobrą formę” – zadeklarował nam zawodnik, który ostatnio uczestniczył w obozie z Tomaszem Drwalem, który będzie główną gwiazdą wieczoru na gali FAŁ 2 i jest dobrze przygotowany do tegorocznego sezonu.
