Fiodor Emelianenko na czacie! I smieszno i straszno!
Fiodor bardzo surowo ocenił walkę swojego przyjaciela Denisa Lebiediewa z Royem Jonesem Jr. i sposób jej zakończenia mówiąc, iż nie ma nic do samej walki, ale ciężki nokaut gwiazdy był wynikiem błędu sędziego a i sama forma Jonesa pozostawia wiele do życzenia i on sam chętnie by go zobaczył 10 lat wcześniej w takiej walce. Denisowi Lebiediewowi wróży wielką karierę, bo jest utalentowany i bardzo pracowity. Fiodor sparował z nim i o tych walkach powiedział z zastanowieniem, iż sparingi nie są ciężkie ale… „interesujące”.

Rosjanin potwierdził, iż walka z Danem Hendersonem nie jest jeszcze uwieńczona podpisem Amerykanina, chociaż Rosjanin dał pełną zgodę na walkę. Jego zdaniem kontrakt jest już na ukończeniu i raczej nie powinno mu nic przeszkodzić. On sam już zaczyna przygotowania, czeka na kolejny wyjazd do Holandii z zawodnikami ze swojego klubu a potem już standardowe przygotowania w Starym Oskole, Kisłowodsku i ponownie w Starym Oskole a potem już wylot do USA.
Wracając do walki z Antonio Silvą, stwierdził że popełnił kilka błędów a głównym było to, iż dopuścił do sytuacji kiedy Brazylijczyk miał możliwość pracy z góry a także klinczu co kosztowało dużo sił. Fiodor stwierdził, że ewentualna porażka z Hendersonem kazałaby się mu wycofać z dalszych walk. Wcześniej też rozważał taką opcję ale po naradzie z trenerami i duchownym (ojcem Andrejem) postanowił walczyć dalej. Ma nadzieję, że dzięki Bogu nie popełni więcej błędów, ale będzie co Bóg da. Odniesień do wiary Fiodora jest mnóstwo podczas czatu i on sam podkreślił, że jest cerkwi zawsze w soboty i niedziele na nabożeństwach a dodatkowo w czasie świąt. Gdy podróżuje np. do USA to niestety nie ma takich możliwości tam praktycznie.
Pytania internatów dotyczyły też braku treningów z Vinnym Magalhaesem mistrzem M-1 Global w wadze półciężkiej, który zażądał 6000 tysięcy dolarów za treningi z Fiodorem a sztab Fiodora chciał wyłącznie pokryć jego koszty przelotu i pobytu co obraziło Brazylijczyka. Fiodor powiedział, że Sambo ceni wyżej jako bazę do walk MMA, ale stara się czerpać wiele z BJJ nie odnosząc się wprost do pytania o Magahaesa. Rosjanin też nie wybiera się do USA trenować ponieważ wybrał Holandię ze względu na możliwość treningów Muay Thai i 10 dniowy kolejny pobyt pozwoli na podpatrzenie metod i implementację ich u siebie w Rosji.
Fiodor nie zamierza też sprowadzać nikogo walczącego w stylu Dana Hendersona, z którym będzie się mierzył. Uważa, że w jego teamie są młodzi zawodnicy, którzy udźwigną wymagania a dodatkowo mają podobne warunki fizyczne. Emelianenko zamierza się skoncentrować na bokserskim szkoleniu, bo wie też że Henderson może zmienić taktykę na walkę z nim. Już teraz według niego walka jest rozpracowana na czynniki pierwsze (jej obraz) i pozostanie tylko dobrze przygotować się i wykonać plan.
Kolejne pytanie dotyczyło także Alistaira Overeema i możliwości walki z nim w Rosji. Fiodor wykluczył taką możliwość z uwagi na udział i jego i Holendra w turnieju wagi ciężkiej Strikeforce.
Kilka pytań dotyczyło prywatnego życia rosyjskiej gwiazdy. W czasie wolnym, którego Fiodor nie ma za wiele, poświęca się rodzinie a w moemncie gdy jest na zgrupowaniach obozach etc. stara się dużo czytać literatury klasycznej i duchowej. Fiodor zaczął trenować różne sporty mając 11 lat i na zajęcia trafił sam. Do Sambo i profesjonalnego treningu przeszedł będąc już w liceum poprzez fakt, iż jego pierwszy trener Wasilij Gawriłow pracował z jego Mamą i dostrzegł w nim spory talent gdy uczył go w wolnym czasie. Poprosił by chłopak przyszedł do jego sali treningowej, która mogła wystraszyć najtwardszych. Fiodor bał się wejść tam pierwszy raz, ale gdy uchylił pancerne drzwi okazało się , iż trener czekał już na niego i zawołał „Fiodor – wchodź!” – jak powiedział on sam był to pamiętny moment dla niego i tak zaczęła się jego przygoda z walkami.
Z ciekawostek warto zaznaczyć, iż Rosjanin jest też zwolennikiem służby wojskowej przez młodych ludzi. Armia jemu samemu dała bardzo dużo co podkreślił bardzo wyraźnie zaznaczając, iż były to najlepsze lata jego życia. Fiodor powiedział, iż wszedł tam jako młody chłopak a wrócił jako mężczyzna. Bywało, że było ciężko i trzeba było cierpieć ale była to prawdziwa szkoła charakteru.




















