Fiodor Emelianenko relegowany ze Strikeforce!
White powiedział m. in. dla Ariela Helvani z MMAFighting: „Tak, został relegowany. A co sądzisz powinniśmy go zostawić? Ja od czterech lat twierdziłem, że jet przereklamowany, ale w to nikt wierzył” . Z kolei Kogan poproszony o skomentowanie tego faktu powiedział portalowi MMAjunkie.com : „Naprawdę? Skoro on (White) nie ma kontraktu z Fiodorem to bardzo interesujące„. Ma w tym trochę racji, bowiem po pierwsze White nie jest prezesem Strikeforce mimo, że i UFC i Strikeforce należą do Zuffa a po drugie jak utrzymują Rosjanie, Fiodor ma kontrakt ze stacją Showtime, której możliwości są ogromne i która ma nieco inną politykę niż Zuffa.

Wkrótce okaże się, kto w tym sporze ma rację. Tak czy tak, Fiodor poza Strikeforce, ma wiele możliwości i zapewne sztab Rosjanina na czele z Vadimem Finkelsteinem szybko je przeanalizuje włącznie z tym, iż M-1 Global posiada odrębny kontrakt z Showtime na terenie USA. Nazwisko Emelianenko nadal ma swoją markę mimo klęski z Hendersonem i osobistej niechęci Dany White, która daleko wykracza poza biznesową rywalizację etc. Zwrot „trzymałem się z dala od tego gówna” – określający negocjacje z Rosjaninem bez udziału Dany White sporo mówi o jego podejściu i stosunku do legendy bez której MMA nie byłoby takie jakie jest dziś. Jednak jest to nie zawsze „tylko biznes” co zawsze twierdził prezes UFC.



















