Fiodor Emelianenko – wszystko w rękach Boga, ale mam nadzieję, że to nie jest moja ostatnia walka!
– Moja waga jest w porządku tak jak i moje zdrowie – dzięki Bogu, wszystko jest dobrze.

Zazwyczaj, Henderson występuje w lżejszej wadze. Jesteś cięższy ok 10 kg. Uważasz że to korzystne dla ciebie?
– Nie wiem. Zdarza się, że jeśli jesteś mniejsze i lżejszy – i to jest plus. Oczywiście, wymiary odgrywają istotną rolę. Ale najważniejsze – to umiejętności. I to jak sportowiec jest gotowy do walki.
– Jakie są słabe strony Hendersona?
– To tajemnica … Dan – jest wielkim zawodnikiem. Wskazują na to jego tytuły. Dla mnie wspaniale jest się z nim spotkać.
– Przegrałeś z Brazylijczykiem Antonio Silvą w lutym tego roku. Powiedziałeś, że być może nadszedł czas, aby odejść. Co doprowadziło cię do zmiany zdania?
– Nie miałem motywacji do zakończenia. Choć były różne pomysły. Odejście z ringu konsultowałem z trenerami, z moim duchowym ojcem. I zdecydowaliśmy, że na odejście jest zbyt wcześnie. Jeśli siły pozwolą idę dalej.
– Co zmieniło się w przygotowania po dwóch przegranych? Od tego co wydarzyło w lecie ubiegłego roku, gdy przegrałeś też z Werdumem?
– Nic nie zmienialiśmy. Różnica jest w tym że mieliśmy dwa zgrupowania w Holandii. Pracowałem tam z innymi niż nasi trenerzy. Ćwiczyłem tam również dużo wrestlingu i techniki uderzeń. Myślę, że wszyscy skorzystaliśmy.
– Zdecydowałeś się jak wiele lat będziesz jeszcze walczyć?
– Ja mogę przyjąć wiele planów. Ale wszystko jest w rękach Boga. Jak Pan pozwoli mi, tak będzie. Ale mam nadzieję, że to nie moja ostatnia walka.
źródło: sowietskij sport




















