Gegard Mousasi wraca na wojenną ścieżkę! Na razie w sądzie
Były mistrz Bellatora, Gegard Mousasi (49-4-2) powraca na wojenną ścieżkę. Trenujący niemal przez całą karierę w Holandii zawodnik nie wraca jednak do okrągłej klatki, a kolejną batalię stoczy na sali sądowej. Pochodzący z Armenii fighter złożył 65-stronicowy pozew przeciwko swojemu ostatniemu pracodawcy, Bellatorowi i PFL, w którym domaga się zadośćuczynienia na kwotę 15 milionów dolarów.

Mousasi zapowiadał wejście na sądową ścieżkę już w maju 2023, gdy w jednym z wywiadów nazwał organizację Bellaor, najgorszą w jakiej przyszło mu walczyć. Po przejęciu Bellatora przez organizację PFL, pochodzący z Armenii weteran MMA nie otrzymał żadnej propozycji walki. Wszystko oczywiście opiera się o pieniądze. Podczas prezentacji pozwu doszło do wycieku informacji dotyczących zarobków Mousasiego w Bellatorze. Zawodnik miał otrzymywać 200 tysięcy dolarów podstawy za wejście do klatki oraz dodatkowe 50 tysięcy jeśli uda mu się zakończyć walkę przed czasem. Dodatkową ciekawostką jest premia za czynności promocyjne, która w kontrakcie opiewała na 600 tysięcy dolarów. Jednocześnie kontrakt zabraniał Ormianinowi rywalizacji poza organizacją Bellator/PFL.
Pozew jest motywowanym następującymi powodami: naruszenie umowy dotyczące porozumienia podpisanego w dobrej wierze, mający na celu uczciwe traktowanie, nieuczciwego wzbogacenia się oraz zadośćuczynienie za monopsonizację na podstawie sekcji drugiej ustawy Shermana, jednocześnie powstało roszczenie pracownicze związane z błędną klasyfikacją oraz naruszeniami pracodawcy. Mousasi domaga się zadośćuczynienia oraz pokrycia kosztów sądowych w kwocie nie mniejszej niż 15 milionów dolarów. Sprawa jest rozwojowa, bowiem dopiero teraz Mousasi wystąpił na drogę sądową i oczywiście będziemy informować was na bieżąco w tej sprawie.
Mosasi to jeden z zawodników, którzy zaliczali kolejne duże organizacje. Na światowe wody wypłynął w japońskim Rizin, w której posiadał pas mistrza dywizji półciężkiej. Następnie kontynuował karierę w Stanach Zjednoczonych rywalizując w Strikeforce, by po przejęciu wspomnianej organizacji przez UFC zakotwiczyć w tej drugiej. Ostatecznie w światowym gigancie nie dorobił się statusu ani czempiona ani pretendenta do pasa i skończył w Bellatorze. Tam dwukrotnie posiadał pas mistrza wagi średniej, tocząc 10 walk w organizacji uznawanej za numer dwa na świecie. W organizacji UFC stoczył 12 walk, z czego w 9-ciu schodził z oktagonu jako zwycięzca. Od maja 2023, od porażki z Fabianem Edwardsem pozostaje nieaktywny ze względu na zapisy kontraktowe.
Autor: Paweł Sawicki




















