Glory World Series Finals: Sergei Kharitonov vs Mighty Mo!
Walka ma odbyć się na zasadach K-1, chociaż ta gala zawiera także formułę MMA. Kharitonov po pokonaniu w organizacji Strikeforce Andreia Arlovskiego, momentalnie stał się cenionym zawodnikiem tak jak to bywało w danych czasach. Na razie jest w drugiej rundzie HW World GP i najwcześniej walczyć będzie latem br. zatem szuka sobie dodatkowych walk w tym bokserskich gdzie idzie mu ze zmiennym szczęściem w cyklu World Boxing Series reprezentując zespół z Baku przegrał ostatnio z 18 latkiem z Chorwacji Filipem Hrgovicem. W K-1 także ostatnia walka nie była rewelacją bowiem Hindus Singh „Heart” Jaideep, po prostu go zlał.

130 kg Mighty Mo najlepsze walki w K-1 ma już chyba za sobą. Takie wrażenie można było odnieść po jego występach w ubiegłym roku m.in. w Rumunii gdzie po frontalnym kopnięciu w opasły brzuch padł z Rumunem Ciobanu. Mimo to dostał szansę walki w półfinałach K-1 i tam stoczył jedną z najgorszych walk w historii tych rozgrywek z innym Rumunem Raulem Catinasem. O dziwo awansował dalej i w Tokio już programowo „kota pogonił” mu 40 letni Peter Aerts, kończąc go w pierwszej rundzie. Prawda jest taka, że Samoańczyk prochu już nie wymyśli a najlepsza walka jaką stoczył to była ta z ważącym 80 kg Kaoklai’em w 2004 roku, gdy dramatycznie trafiony potężnym highkickiem służył jako czysta promocja walk K-1. Jednak nie należy spodziewać się po Kharitonovie by powtórzył wyczyn Kaoklai’a a szkoda…


















