HBO Championship Boxing: „Juan Manuel Marquez vs. Juan Diaz II”: wyniki gali!
Pojedynek wieczoru nie rozczarował widzów. W ubiegłym roku walka Diaza i Marqueza uznana została za najlepszy bój roku, spychając w cień walki Mayweathera i Manny Pacequiao, które obaj toczyli z różnymi rywalami. Jak pamięta większość fanów boksu – Marquez wygrał pojedynek przez KO dwukrotnie kładąc na deski Juana Diaza, który na początku pojedynku był bliski sprawienia sensacji. Teraz sensacji nie było, chociaż walka była bardzo ciekawa. Diaz nie atakował tak szaleńczo jak wcześniej od początku i to spowodowało, że obaj starali się bardziej zabezpieczyć w obronie i czekali na swoje szanse. Większą trudność miał z tym Diaz, który uwielbia atak i trudno wrzucić go w ramy taktyki obronnej. Marquez w swoim stylu kontrolował pojedynek od początku. Silne ciosy w tułów i potężne prawe kontry docierały do Diaza, który nadrabiał szybkimi seriami. Tym razem nie funkcjonował dobrze jego lewy sierp, który w poprzednim pojedynku napsuł tyle krwi Manuelowi. Teraz ten niebezpieczny element był wyeliminowany.
W zasadzie prawie wszystkie starcia wygrał lub kontrował Marquez. W czwartej i szóstej rundzie Diaz był na pograniczu nokdaunów, ale utrzymał się na nogach. Kolejne rundy nie zdołały podkreślić przewagi Diaza, który przejawiał coraz mniej ochoty do ataków – skutecznie studzony kontrami meksykańskiego mistrza. W zasadzie to była lekcja boksu w wykonaniu Marqueza, który miał przegląd sytuacji do końca pojedynku. Nawet dwie ostatnie rundy gdzie Diaz próbował przyspieszyć i przechylić losy pojedynku na swoją stronę nie zmieniły niczego, bo Marquez był szybszy tego wieczora co może dziwić w przypadku 36 letniego zawodnika. Diaz 10 lat młodszy odstawał tego znacznie od starszego mistrza i jedynym plusem było to iż nie przegrał przed czasem walki. Dość mocno też porozbijał twarz Marqueza ale to są koszty, które wkalkulowane są w ryzyko tego sportu. Sędziowie nie mieli i nie mogli mieć żadnych wątpliwości typując wysoką wygraną Juana Manuela Marqueza.
W pojedynku w wadze średniej o pas mistrza Rosjanin Dmitry Pirog, pokazał klasę nokautując w piątej rundzie największy amerykański talent jakim okrzyknięto Daniela Jacobsa. Już w drugiej rundzie Amerykanin przeżywał ogromne kłopoty. Pirog nie spieszył się jednak jak przystało na byłego świetnego szachistę, który porzucił tę grę na rzecz boksu i biznesu, nie zaniedbując przy tym edukacji. Pirog, który posiada dwa fakultety i jest wziętym biznesmenem w piątej rundzie wyczekał Jacobsa i po zwodzie trafił potężnym prawym długim sierpem w stylu rosyjskiej szkoły boksu. Daniel Jacobs padł jak ścięty i leżał nieruchomo a gdy próbował wstać sędzia zabronił mu tego wiedząc, że o ile dźwignąłby się to czekałaby go pewna egzekucja. Jeszcze raz okazało się, iż kalkulacje bukmacherów, którzy nie dawali żadnych szans Pirogowi były „nad wyraz przesadzone” – by zacytować klasyka gatunku Oscara Wilde.
Komplet wyników:
Jr. Welterweight Bout (6 Rds)
Frankie Gomez (5-0, 5 KOs) pokonał Ronalda Petersona (2-3, 2 KOs) przez KO w 1 rundzie (2:54 min)
IBF Super Middleweight Eliminator Bout (12 Rds)
Jean Paul Mendy (29-0-1, KOs) pokonał Sakio Bika (28-4-1, 16 KOs) przez dyskwalifikację w 1 rundzie.
WBA FEDELATIN Lightweight Title Bout (10 Rds)
Jorge Linares (29-1, 18 KOs) pokonał Rocky Juareza (28-7-1, 20 KOs) przez decyzję. Sędziowie punktowali: 99-90, 97-92, 99-90 – wszyscy dla Linaresa.
Jr. Welterweight Bout (10 Rds)
Robert Guerrero (27-1-1, 18 KOs) pokonał Joela Casamayora (37-5-1, 22 KOs) przez decyzję. Sędziowie punktowali: 98-89, 98-89, 97-90 – wszyscy dla Guerrero. W drugiej rundzie Casamayor otrzymał punkt karny.
WBO Middleweight Title Bout – vacant (12 Rds)
Dmitry Pirog (17-0, 14 KOs) pokonał Daniela Jacobsa (20-1, 17 KOs) przez KO w 5 rundzie (0:57 min)
WBOWBA Lightweight Title Bout (12 Rds)
Juan Manuel Marquez (51-5-1, 37 KOs) pokonał Juana Diaza (35-4, 17 KOs) przez decyzję. Sędziowie punktowali: 116-112, 118-110, 117-111 – wszyscy dla Marqueza.




















