Jean Pascal pokonał Chada Dawsona!
Walka zakończyła się nietypowo techniczną decyzją, która była wynikiem kontuzji Dawsona po zderzeniu głowami w 11 rundzie. Pascal zasłużył na wygraną punktową, bo ku zaskoczeniu wszystkich solidnie pracował przez cały pojedynek zbierając punkty w większości rund na swoją korzyć. W siódmej i dziewiątej rundzie podkreślił to kapitalnymi ciosami krzyżowymi prawą ręką co jak wiadomo jest zabójczą bronią na bokserów walczących w odwrotnej pozycji a do takich należy Dawson. Faworyt pojedynku czując, że przegrywa zaatakował w 11 rundzie, ale nieszczęśliwie doszło do zderzenia i kontuzji. Trzeba oddać też sprawiedliwość, że już wcześniej został naruszony i krwawił – podkreśla to fakt, że ten pojedynek przegrywał wyraźnie a Pascal kontrolował walkę do tego momentu. Początek 11 rundy był szansą na przełamanie Pascala, ale ten wytrzymał bombardowanie i nawet mocna kontra w połowie rundy nie zdołała go złamać.

Decyzję o wygranej pokazuje punktacja: 108-101, 106-103, 106-103 – wszyscy sędziowie dla Pascala. Dla Dawsona to nie koniec świata, bowiem ma zapis w kontrakcie o rewanżowej walce i chce z niego skorzystać co zapowiedział zaraz po walce. Tym nie mniej pierwszy raz w karierze przegrał. Pascal z kolei ma nieco inne plany. Jest Kanadyjczykiem a na tamtejszym rynku wysoko ceniony jest Lucian Bute – mistrz wagi super średniej pochodzący z Rumunii. Pascal ma dobre doświadczenia z Rumunami, bowiem dwukrotnie pokonał Adriana Diaconu – innego wielkiego boksera z Rumunii. W sferze marzeń należy traktować też jego zapowiedź walki choćby z Hopkinsem, ale daje to przedsmak wydarzeń w zastałej do niedawna kategorii półciężkiej do której Kanadyjczyk zgłosił mocny akces.



















