K-1 World MAX 2010: Giorgio Petrosyan zdobywa drugi tytuł! Podsumowanie gali!


Pojedynek w wykonaniu Polaka był bardzo dobry. Po trzech wyrównanych rundach wydawało się, że Głogowski minimalnie prowadzi na punkty i zasługuje co najmniej na dodatkową dogrywkę, ale niestety walka miała miejsce w Japonii i walczył zawodnik gospodarzy. Wypunktowano wygraną Sato co nie było niespodzianką. Wielu ekspertów, w tym i polskich typowało zdecydowane zwycięstwo Japończyka. Kolejny raz okazało się, że nie taki diabeł straszny i Michał Głogowski może wracać do kraju z podniesioną głową. Oczywiście pozostanie lekki niedosyt, ale dla znających realia światowego giganta Kickboxingu jakim jest organizacja K-1 jest jasne, że akcje Polaka znacznie wzrosły po tym co pokazał w Tokio. Dziś już każdy wie, że Głogowski to światowa czołówka fighterów i pokonać go będzie szalenie trudno. Po pojedynku rozmawialiśmy z zawodnikiem i on sam nie czuł się przegrany. Także trener Robert Popławski powiedział, że cel został osiągnięty – Michał stoczył świetną walkę z wielką gwiazdą znaną na całym świecie. Ten start i poprzednia półfinałowa batalia w Korei będą procentować dla polskiego rodzimego K-1, które zaliczyło dobry debiut na tej imprezie.

W pierwszej rundzie odpadł jeden z faworytów i pierwszy mistrz K-1 MAX Albert Kraus. W walce z Giorgio Petrosyanem niewiele mógł wskórać. Destrukcyjny i defensywny styl Włocha o optymalnych jak na tę wagę warunkach fizycznych nie pozwolił „Huraganowi” na rozwinięcie skrzydeł. Presja Holendra w zderzeniu z najlepszą pracą nóg wśród zawodników MAX,a jaką dysponuje Giorgio była niczym łapanie wiatru w polu. Kolejny raz Kraus uległ i kolejny raz nie dołączy do grona podwójnych triumfatorów, do jakich zaliczają się Holender Andy Souwer, najbardziej utalentowany Buakaw i Japończyk Masato, który rok temu zakończył karierę. Brak Buakawa i Souwera był widoczny w tym roku. Podobnie jak Artura Kyshenko z Ukrainy, którego sędziowie wyeliminowali w Seulu miesiąc temu.

Jego rzekomy pogromca i wielka nadzieja holenderskiego K-1 MAX Mohamed Khamal, które opiera się dziś na emigrantach – przegrał właśnie w takim emigracyjnym pojedynku pomiędzy z Gago Drago, który do Holandii przybył z Armenii. Jego z kolei pokonał Sato w półfinale i tu wątpliwości nie było. Sato rozbił jednego Ormianina ale dwóch kaukaskich wojowników w jeden wieczór to nawet na japońskiego potomka samurajów jest zbyt wiele.

Kibice liczyli bardzo na „Żelaznego Mike’a” czyli Mike Zambidisa. Grek od lat jest najniższym zawodnikiem w K-1 MAX, ale serce do walki ma wielkie. Procent nokautów także jeden z najwyższych. W starciu z pozującym na kobietę Nagashimą zrobił swoje – znokautował ekscentrycznego fightera ku rozpaczy jego fanek a może bardziej fanów. W kolejnej walce z Petrosyanem chciał zmusić mistrza defensywy do wymian, ale Giorgio i dla niego był trudno uchwytny, choć kilka razy wiele nie brakowało do czystego trafiania i raz Petrosyan znalazł się na deskach.

Ostatecznie Petrosyan pokonał i „Zambo” i wygrał cały turniej kasując rekordową nagrodę 200 tysięcy dolarów! Finałowa walka nie kosztowała go wiele, bo wyczerpany i rozbity Sato w finale był cieniem samego siebie. W pojedynku zbierał mocne cięgi, chociaż serca do walki nie można mu odmówić. Miał objąć schedę po legendarnym Masato, ale trudy walk i presja chyba go przerosły. Dla Perosyana był łatwym łupem i nie wygrał nawet rundy a po walce padł bezradnie na matę ringu krwawiąc ze złamanego wcześniej nosa. Nie mógł tym razem liczyć na przychylność sędziów, bo wyraźnie odstawał od Włocha.
Poza turniejem galę wypełniło kilka ciekawych pojedyków, choć szału nie było. Przegrał w debiucie nasz rodak Jan Kaszuba z Kanady, który mieszka teraz w Japonii. Przyjaciel wielkiej postaci polskiego i światowego Karate a także pierwszego Polaka w formule K-1 Tomasza Kucharzewskiego, który zmarł w 2008 roku, nie poszedł w ślady Tomka, który wygrywał z Brazylijczykami. Karate Fabiano Da Silvy okazał się minimalnie lepsze od umiejętności Jana. Był to jednakże debiut więc kto wie? Może następnym razem się uda?

Średnim pomysłem okazał się występ mistrza olimpijskiego w Judo Satoshi Ishii w jedynej na tej gali walce MMA. Ważący blisko 20 kg więcej judoka nie dość, że męczył się z Katsuyori Shibatą, to ostatecznie gdy założył dźwignię na rękę to prawdopodobnie mu ją uszkodził łamiąc. Ishii jest na razie mało doświadczony w MMA i kolejne walki wcale nie udowadniają jego wielkiego talentu jaki prezentował w Judo ale na razie ma dopiero 23 lata, więc kto wie? Może jego talent rozwinie się i po walkach z przysłowiowymi kelnerami wyszukiwanymi na dzień przed imprezą będzie poważnym kandydatem na mistrza?
Komplet wyników:
Walki otwarcia
85 kg.: Fabiano Da Silva (Brazylia/Kyokushin Kaikan) pokonał Jana Kaszubę (Kanada/Bumeling Bay Spirit) przez decyzję 3-0 (29-27, 30-26, 29-27)
63 kg.: Makoto Nishijama (Japonia/Active J) pokonał Shunsuke Oishi (Japonia/Oishi Gym) przez KO w 2 rundzie (0:51 min)
Walka rezerwowa
Hinata (Japonia/Shonan Kakuto Club) pokonał Andre Didę (Brazylia/Chute Boxe) przez decyzję 3-0 (30-25 x 3)
Superfight MMA
Open.: Satoshi Ishii (Japonia/I-Dashi) pokonał Katsuyori Shibata (Japonia/Laughter 7) przez poddanie (kimura) w 1 rundzie (3:30 min)
8 osobowy Turniej K-1 World Max -70 kg
Blok A
1. Mike „Iron” Zambidis (Grecja/Zambidis Team) pokonał Yuichiro „Jienotsu” Nagashima (Japonia/Sakigake School) przez TKO (rozcięcie) w 3 rundzie (0:53 min)
2. Giorgo Petrosyan (Włochy/Satori Gladiatorium) pokonał Alberta „Hurricane” Krausa (Holandia/Team Super Pro) przez decyzję 3-0 (29-30, 29-30, 28-29)
Blok B
3. Gago Drago (Armenia/Showtime) pokonał Mohameda „Motje” Khamala (Maroko/Vos Gym Amsterdam) przez decyzję 3-0 (30-26,30-26,30-26)
4. Yoshihiro Sato (Japonia/ Nagoya JKFactory) pokonał Michała Głogowskiego (Polska/Asami Team) przez decyzję 3-0 (30-29, 30-28, 30-29)
Superfight
70 kg.: Yuta Kubo (Japonia/DC Lab Gym) pokonał Hiroya (Japonia/Try Hard Gym) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-28, 30-27)
Półfinały
Giorgio Petrosyan (Włochy) pokonał Mike’a Zambidisa (Grecja) przez decyzję 3-0 (30-29, 30-29, 30-28)
Yoshihiro Sato (Japonia) pokonał Gago Drago (Armenia) przez decyzję 3-0 (30-28, 30-27, 30-27)
Superfight
70 kg.: Yuya Yamamoto (Japonia/Seishun Juku) pokonał Seichi Ikemoto (Japonia/MMA Studio Gym) przez KO w 2 rundzie
Finał
Giorgio Petrosyan (Włochy) pokonał Yoshihiro Sato (Japonia) przez decyzję 3-0 (30-28, 30-27, 30-28)






















