Kimbo poznał rywala!
Kimbo ma z pewnością mieszane uczucia co do MMA. Był kreowany na gwiazdę, a zawodził w walkach i to z rywalami nie koniecznie z najwyższej półki. W Elite XC pokonał go ściągnięty w ostatniej chwili Seth Petruzelli i to w błyskawicznym stylu a w UFC został poddany przez Matta Mitrione i szybko mu podziękowano za współpracę, choć był autorem rekordu oglądalności w programie TUF 10.
Z sukcesów warto wspomnieć także wygraną z zawsze skorym do bójki Jamesem Thompsonem (pogromca Pudziana) i wytrzymanie bombardowania jakie zaserwował mu Roy Nelson w Domu Wielkiego Brata MMA. Teraz czas na boks i znając wcześniejsze wypadki, jeśli Kimbo nie zostanie królem 4-rundówek, to szybko zapomni o karierze boksera, zwłaszcza, że nie jest młodzieniaszkiem a z techniką u niego też nie jest najlepiej, ale cóż… nikt nie mówił że będzie łatwo a Kimbo ma sporą gromadkę „kimbiaków” do wykarmienia, bo poza walkami zajmował się też produkcją potomstwa i tu miał znacznie większe sukcesy (sześcioro dzieci – przyp. red.).



















