KOK Europe GP 2011 In Vilnius: trzej legendarni litewscy zawodnicy na gali!
Każdy z nich jest na swój sposób legendą litewskiego MMA. Być może naprzeciw, któregoś z nich wyjdzie polski zawodnik, bo wszyscy trzej mają sporo na sumieniu w odniesieniu do naszych polskich fighterów i przydałaby sroga pomsta na nich przysłowiowej „polskiej husarii” lub „cud nad Wilią”, bo z tymi trzema Panami Polacy mają wyjątkowo ujemny bilans. Rani to niewątpliwie naszą narodową dumę. Ale żarty na bok i warto powiedzieć kilka zdań o tych postaciach.
Cholodinskis jest pogromcą m.in. Szymona Bońkowskiego polskiego trenera Mameda Kalidowa. W 2003 roku bił się i zremisował z legendą polskiego MMA Grzegorzem Jakubowskim. Jest to powrót po dłuższej przerwie tego zawodnika, który karierę w MMA zakończył w 2006 roku a w K-1 walczył na gali Heros Lithuania 2009. Prawdopodobnie będzie to jednak występ w K-1 Na razie nie jest znany jego przypuszczalny rywal, ale zostanie to wkrótce ogłoszone.

fot. bushido.lt – Markevicius pozdrawia wszystkich
Drugim zawodnikiem, który został potwierdzony na tej gali ale w formule MMA jest Petras Markevicius, który trenuje pod okiem legendy litewskiego MMA Kestutisa Smirnovasa. Markevicius to weteran nie tylko litewskiego MMA, ale zawodnik znany w całej Europie. W swojej karierze poddał m.in. Gegarda Mousasiego – aktualnego mistrza Dream i byłego mistrza Strikeforce. Wygrał też z polskim fighterem Grzegorzem Chaułbińskim z Łodzi.
Egidijasa Valaviciusa nie trzeba przedstawiać nikomu, bo to zawodnik z którym okrutnie męczył się nawet sam Fiodor Emelianenko nim w końcu pokonał go w 2 rundzie walki na gali Bushido Lithuania w 2003 roku. Zaledwie 1,5 roku temu obił Antoniego Chmielewskiego na gali Hell Cage. Wcześniej z siłą jego pięści zapoznali się Igor Kołacin i Krzysztof Gerke. Valavicius będzie występował w walce wieczoru poprzedzającej finał turnieju K-1 w wadze ciężkiej, stąd musi mieć dobrego i mocnego rywala.




















