Krush 10: prestiżowa porażka mistrza K-1 MAX! Wyniki!
Urabe wygrał zdecydowanie przez jednogłośną decyzję , warto dodać, że Koya w pierwszej rundzie posłał mistrza nawet na chwilę na deski co bez wątpienia jest sensacją, bo mistrz K-1 na deskach to rzadki widok.

Urabe, tak jak fani może żądać zwrotu pieniędzy, był uczestnikiem 63 kg GP, ale po wygranej walce otwarcia rundy, nie był zaproszony do Final 8 – stał się został ofiarą K-1 . Wygrana Urabe w niszowej organizacji nad mistrzem K-1 MAX – 63 kg wyraźnie pokazuje jaki błąd popełniła organizacja K-1, że prawdopodobnie Testuya nie powinien być prawowitym mistrzem Grand Prix a tytuł ten właśnie mógłby należeć do Koya Urabe. Jest to wielka wielka wygrana dla młodego wojownika. Wielu upatruje w Urabe przyszłego mistrza a fenomenalny występ na Krush.10, pomógł w umocnieniu tej opinii.
W drugiej walce wieczoru brat Urabe, Hirotaka Urabe, stanął w rnigu naprzeciw aktualnemu mistrzowi K-1 Koshien którym jest Masaaki Noiri. Noiri jest na fali w tym roku i ta walka to potwierdziła ponieważ przez decyzje zwyciężył Hirotakę ale nie było to łatwe zwycięstwo, bo brat sensacyjnego zwycięzcy postawił trudne warunki Noiriemu. Również na karcie Krush 10 byli zawodnicy K-1, którzy nie zawiedli jak Keiji Ozaki (trzeci w K-1 MAX w 2007) i Shunsuke Oishi mistrz J-Network w wadze półśredniej, obaj byli także w swoich walkach triumfatorami.
Najciekawsze wyniki:
Koya Urabe (Team Dragon) pokonał Tetsuya Yamato (Yamato Gym) przez decyzję 3-0 (30-6, 30-27, 30-26)
Masaaki Noirii (Oishi Gym) pokonał Hirotakę Urabe (Team Dragon) przez niejednogłośną decyzję 2-0 (29-28, 29-29, 30-29)
Keiji Ozaki (Team Dragon) pokonał Shinya Sasaki (Insanity Gym) przez KO w 3 rundzie (1:28 min)
Shunsuke Oishi (Oishi Gym) pokonał AKIRA (Team Dragon) przez decyzję 3-0 (30-28, 30-28, 29-28)
Daisuke Tsutsumi (Dragon Team) pokonał Tatsuya Ishiguro (Niezrzeszony) przez decyzję 3-0) po rundzie dodatkowej (10-9 x 9)
Kenta (E.S.G/NJKF) pokonał Masakazu Watanabe (Team Dragon) przez niejednogłośną decyzję 2-0 (30-29, 29-29, 30-28)
autor: Przemek Dobiała






















