Krush 9: najważniejsza japońska impreza weekendu!
Sato jest bezrobotny w oczekiwaniu na finały K-1 MAX, bo on jest już w finałowej ósemce a patrząc na bieg wydarzeń i kalendarz macierzystej organizacji – wszystko sie może zdarzyć włącznie z odwołaniem tegorocznych finałów co byłoby sensacją światową i mówiąc delikatnie krachem całej organizacji. Dla Sato jest to okazja by nie zardzewieć w oczekiwaniu na kolejne walki. Jego rywalem jest uczestnik japońskich eliminacji Yuji Nashiro. Tam nie zawojował za wiele ale tutaj może napsuć krwi faworytowi, choć w to chyba nie wierzy nikt poza Nashiro.


W drugiej pod względem ważności ciekawej walce Naoki Ishikawa ponownie stanie twarzą w twarz z rywalem, którym jest były mistrz konkurencyjnej J-Network w wadze lekkiej Ryuji Kajiwara z Team Dragon. Obaj rywale bili się ze sobą w 2007 roku i padł wówczas remis. Obaj mają za sobą przez ten czas sporo zebranego doświadczenia i ta walka wyjaśni, kto zdobył go więcej. Pojedynek zakontraktowany jest w kategorii 63 kg i może być eliminatorem do rozwijającej się od niedawna rywalizacji w tej kategorii na polu K-1 MAX.
Ciekawostką jest występ na tej gali i w tej formule byłego rywala Roberta Jocza z pierwszej gali BOTE czyli Kenji Nagai, który średnie występy w MMA przełożył na kickboxerskie potyczki celem uzupełnienia warsztatu. Sympatyczny choć zbity w Polsce skośnooki gentelman zmierzy się z rodakiem Hiroshim Hutoshim z Kyokushin. Walka zakontraktowana jest w wadze do 85 kg i na dystansie trzech rund. Zresztą w tej kategorii odbędzie się kilka innych walk co jest pewnym novum, bowiem do tej pory dominowały lżejsze kategorie. W jedynem pojedynku wagi ciężkiej Takashi Hori zmierzy się z Yuuhei Hukudą z grupy Hide’s Kick.





















