KSW 18: pierwsza graficzna odsłona!
Przy na razie dwóch dość mało przekonujących zwycięstwach w MMA odniesionych w obu przypadkach przez kontuzje rywali, KSW wykazuje się niesamowitą odwagą by postawić tego zawodnika w walce wieczoru, ale wypada ufać, że kierująca się dość dobrym wyczuciem biznesowym Federacja wie co robi i to paliwo wypali w hali nomen omen Orlen Arena. Byle to był ogień a nie pożar czy przysłowiowy wyciek ropy na dziewiczy rynek dla Federacji.

Abstrahując od żartobliwego ujęcia spraw managersko – marketingowych warto zaważyć, że w gali udział weźmie także Karol Bedorf, świetny grappler ze Szczecina. On sam chciał bardzo rewanżu z Rogentem Lloretem, ale z tego co dowiedzieliśmy się Hiszpan nie kwapi się do niego, bo chce nowych rywali i nowych wyzwań. Szkoda, bo porażka Karola nie była znacząca (decyzja) i warto by dać mu satysfakcję. Na polskim rynku waga ciężka nie jest mocno eksploatowana przez KSW i jest to pięta achillesowa organizacji. Bedorf jest znaczącym zawodnikiem i jedynym tej klasy w organizacji, bo chyba w zestawieniu z Pudzianowskim jest lepszym zawodnikiem ale marketingowo słabszym. Na szczęście marketing jest zapełniony walką wieczoru, więc obawy są zapewne płonne.



















