MFC 4: złamana dominacja Tomasza Makowskiego! Paweł Jędrzejczyk i Michał Tomczykowski nokautują!
Polak do tego momentu walczył dobrze a pojedynek był w miarę wyrównany. Taj zaskoczył polskiego fightera silnymi kopnięciami w tułów a Makowski z trudem reagował na akcje nadspodziewanie dobrze walczącego rywala. Być może częściowo wpływ na jego postawę miało to, że był on jednym z organizatorów gali i płacił za brak skupienia wyłącznie na walce. Publiczność nowosolska jednak nie zawiodła i po porażce w wypełnionej do ostatniego miejsca hali skandowała „dziękujemy, dziękujemy” mając w pamięci wiele innych triumfów Polaka nie tylko na własnym ringu. Z pewnością będzie oczekiwać na jego powrót i kolejne zwycięstwa, po tym zimnym prysznicu. Polak był niepokonany od kilku lat w Polsce a jedynej zawodowej porażki doznał…w Tajlandii w 2010 roku i to dość nieszczęśliwej.

Nie zawiódł za to Paweł Jędrzejczyk z wrocławskiego Punchera. Polak rozgromił Portugalczyka Hugo Miguel Rodriguesa Mendesa już w pierwszej rundzie przez KO. Wyższość Polaka nie podlegała dyskusji, choć on sam czuł po walce lekki niedosyt bo nastawił się na pięciorundową batalię i w niej chciał pokazać swoją wyższość i ciężką pracę jaką wykonał. Podobnie szybko zwyciężył Michał Tomczykowski z Warszawy, który także w pierwszej rundzie odesłał w niebyt Słowaka Roberta Sandecky’ego. W finale turnieju K-1 w wadze do 72,5 kg zwyciężył faworyt czyli Vlado Konsky ze Słowacji. Vlado to wielokrotny mistrz świata Muay Thai i uczestnik walk w Tajlandii czy Chinach. W finale pokonał on Michała Szmajdę z Nowej Soli. Ogólnie impreza była świetnie przeprowadzona przy wszystkich zapełnionych miejscach (ok. 1200 widzów) co nie powinno dziwić a dodatkowo większość walk kończyła się nokautami co fani lubią najbardziej.



















