Michael Bisping: to co robi Kennedy to cholerny wstyd!
W najnowszym ekskluzywnym wywiadzie dla portalu Bloody Elbow, angielski zawodnik wagi średniej w organizacji UFC, Michael Bisping (24-5 MMA, 14-5 UFC), wyraził swoją opinię o swoim najbliższym potencjalnym rywalu, jakim jest amerykański weteran sił specjalnych Tim Kennedy (17-4 MMA, 2-0 UFC). Na razie „The Count” dolecza kontuzję i nie jest do końca znany ani termin ani miejsce takiego pojedynku. Tym nie mniej obu elokwentnym zawodnikom nie brakuje inwencji w promocji przyszłej walki i już trwa trash talk pomiędzy nimi.

Bisping miał także ochotę zmierzyć się z innym zawodnikiem Strikeforce jaki trafił do UFC tak jak Kennedy, Cungiem Le. Ten jednak niestety wybrał udział w chińskiej edycji programu The Ultimate Fighter i jest niedostępny dla mającego polskie korzenie Bispinga. Anglik ceni Cunga i nie poważa bohatera wojennego jakim jest Kennedy dla Amerykanów. „Dokładnie jest to przeciwieństwo drugiej strony … Ja nawet nie wiem, jakiego słowa użyć, które opisuje rodrażnienie, które powoduje u mnie Tim Kennedy. To co robi teraz, to jest po prostu wstyd. On ustawił sibie jako żołnierz, wzór honoru i dumy i myślę, że nadszedł czas, aby właściwie skorzystać z tych pojęć, bo teraz on nie zachowuje się jak zdyscyplinowany żołnierz. On jest bardziej jak zwykły punk” – atakuje rywala, który deprecjonuje jego ośmioletni pobyt w UFC i mówi, iż jemu wystarczyły dwie walki by mieć taki status jaki posiada Bisping.
„Wiadomość jaką wymyślił niedawno, w nawiązaniu do faktu, iż rzekomo boję się podjąć walkę poza granicami Wielkiej Brytanii. Zadam proste pytanie – ile razy występował on poza granicami Stanów Zjednoczonych? Powiem ci – nigdy. Większość moich występów (dokładnie 13 z 19), było poza Wielką Brytanią. Opowiadanie, że o tym, że boję się z nim walczyć jest śmieszne” – mówi rozsierdzony nie na żarty angielski bohater, który nie jeden raz udowadniał, że nie obawia się nikogo i nigdzie, bowiem walczył choćby z Danem Hendersonem w Las Vegas czy Wanderleiem Silva w Australii i zawsze miał widzów przeciw sobie.
„Walczyłem z najlepszymi zawodnikami na świecie i z niektórymi w krótkim czasie. Jeśli Tim Kennedy uważa, że boję się jego – człowieka, który ubiera się jak balerina, to po prostu odjęło mu rozum. Stale ubiera się w damskie ubrania, które przyciągają uwagę. To jest po prostu cholerny wstyd. Dla przypomnienia, już mówiłem wiele razy, Joe Silvie i Danie White: „Dajcie mi tego faceta i zamknie się raz na zawsze”. Ale okoliczności są takie, że wszystko zależy od ich decyzji a nie mojego pragnienia. W tym przypadku, decyzja podejmowana jest przez Joe Silvę, i jak rozumiem, nadal stara się zdecydować, czy należy wydatkować moją energię na zawodnika o tak niskim kalibrze. Teraz rozważą on wszystkie opcje – aby mnie zestawić z poważnym zawodnikiem, który przyniesie z naszej walki, jak najwięcej pieniędzy dla organizacji, albo dać mi pokonać gównianego Tima Kennedy dla własnej satysfakcji. Mam nadzieję, że wygra druga opcja, a ja rozwalę to gówno na narodowej telewizji” – stawia ostro sprawę Bisping.




















