Mirko Cro Cop Filipovic: o karierze rozmawiam tylko z Lorenzo a Sonnen jest przygłupem i ograniczonym człowiekiem!
W pierwszej chorwacki zawodnik odniósł się do pytań o Danę White i jego decyzje co dalej z karierą Filipovica? Mirko, który nie przepada za formalnym prezesem UFC zareagował stanowczo stwierdzając, że on nie rozmawia z White i ten niewiele go interesuje, natomiast jeśli są omawiane kwestie jego kariery odbywa się to na linii z Lorenzo Fertittą – głównym decydentem w organizacji i tyle w tym temacie. Mirko jak wytrawny gracz wypowiedział tę kwestię i widać było, że czuje się pewnie w materii on kontra UFC mając wsparcie szefa szefa UFC.

Z kolei w przypadku byłego pretendenta do tytułu wagi średniej, dopingowicza i oszusta finansowego w jednej osobie, którym jest w najbardziej prestiżowej organizacji MMA „elokwentny”, Chael Sonnen – Mirko po jego niedawnym ataku na sławy MMA nie zostawił suchej nitki nazywając go przygłupem i ograniczonym człowiekiem. Mirko powiedział w dłuższym monologu:
„Nigdy nie lubiłem schodzić do tego poziomu. Jestem pierwszym, którego zaatakował. Pewnego razu spytałem pracownika UFC czy Sonnen jest szalony czy tak głodny sławy? On odpowiedział słowem „both” co oznacza zarówno jedno jak i drugie.
Nie jestem zły na Sonnena, oczywiste jest, że jest ograniczonym przygłupem i że jego IQ jest równe liczbie na obuwiu dziecięcym do tenisa. To jest widoczne na jego twarzy i w sposobie komunikacji. Nie wspominając już o żartach z Minotauro obrażaniu i poniżaniu Fiodora, Wanderlei Silvy, mnie i wszystkich ludzi, których sławy nigdy nie osiągnąnie.
Oczywiście, jest szalony, ale nie mogę być na niego zły. To tak, jakbym był zły na swojego ośmiomiesięczego syna, który pewnego dnia w salonie wziął ziemię z kwiatów i rzucił ją na podłogę. On jest dzieckiem i nie rozumie. Tak samo, jest z Sonnenem, on tylko jakby rozumie, co mówi. Przykro mi i jedyną rzeczą, która mnie wstrzymuje to to, że mam 20 kg więcej, bo chciałabym mu wpieprzyć”.
źródło: profighstore/gol.hr




















