Mistrz Sengoku Jorge Santiago chce do Strikeforce lub UFC!
Przy dzisiejszym kryzysie japońskiego MMA, Santiago nie ma już nic do udowodnienia w Kraju Kwitnącej Wiśni a finansowe Eldorado jest dziś tylko na amerykańskim rynku. On sam walczył w UFC trzykrotnie – raz wygrywając a dwa razy przegrywając z świetnymi fighterami: Alanem Belcherem i Chrisem Lebenem ale umówmy się, wówczas to nie był jeszcze „ten” Santiago. Dojrzały, nieustępliwy i wychodzący z nieprawdopodobnych opresji jak w niesamowitej walce z Misakim w tym roku a wcześniej podobnie z naszym Khalidovem.
Trenujący w renomowanym American Top Team (ATT) fighter mówi: „Chciałbym, aby powrócić do Stanów Zjednoczonych. W tej chwili występuję w wadze średniej i w tej w wadze chcę walczyć z najlepszymi średniakami na świecie. Chcę bić się z nimi w miarę możliwości. Mam nadzieję, że menedżerowie zrobią wszystko co jest możliwe abym znalazł się w Strikeforce lub UFC.” Bardzo możliwe, że drugie podejście pod podbój Ameryki Północnej okaże się bardziej skuteczne, dla tego świetnego fightera, który wydaje się być w życiowej formie.



















