Olimpijski mistrz Judo Satoshi Ishii chce startować w triathlonie!
Ishii chce w grudniu wziąć udział w gali Dynamite!! 2010 a potem spokojnie przygotować się w kwietniu do pierwszego startu w konkurencji gdzie trzeba pływać, jechać rowerem i na koniec biec. 23 latek nie chce poprzestać na jednym starcie i we wrześniu zamierza także wziąć kolejny raz udział. Jeden z tych dwóch maratonów Sado Island Long Distance International Triathlon ma wersję pełną (3,8 km pływania, 180 rowerem i 42,195 biegu) i krótszą o połowę. Na razie nie wiadomo z której zamierza skorzystać kontrowersyjny mistrz Judo, bo ma czas do września, kiedy to odbywa się ta datowana od 1998 roku impreza.

Kwietniowy Ishigaki Triathlon 2011 w pobliżu Okinawy połączony będzie z Pucharem Świata i jest on krótszy mając „zaledwie” 1,5 pływania, 40 roweru i 10 km biegu a więc iście sprinterski dystans i zapewne ten będzie do przejścia dla Ishiego. Taki wysiłek zapewne spowoduje redukcję wagi i może Ishii stanie się zawodnikiem wagi półciężkiej? On sam pytany o motywację powiedział: „W mojej rodzinie nigdy nie było aktywnych osób w sporcie i tę tradycję chcę przełamać. Pływanie, jazda na rowerze, pomaga również utrzymać formę w sztukach walki” – z tym ostatnim zdaniem trudno się nie zgodzić.
Przypomnijmy, iż Ishii po zdobyciu w Pekinie (2008) złotego medalu zapowiedział atak na szczyt MMA. Rozczarowania przyszły szybko. Nikt nie chciał go zatrudnić w Japonii na jego warunkach (5 mln $ za kontrakt) a amerykańska UFC zaproponowała mu udział w programie The Ultimate Fighter 10..za darmo, by nabrał doświadczenia. Rok temu stoczył pierwszą walkę z innym mistrzem Judo i gwiazdą MMA Hidehiko Yoshidą, który miał 40 lat i był już jedną nogą na emeryturze. Walka była słaba i Satoshi przegrał ją na punkty tocząc też w marnym widowiskowo stylu.
Dopiero po dostarczeniu kolejnych „kelnerów” do obicia (Tafa Misipati) i pokonaniu cenionego Minowy odrobił bilans. Ostatni występ na K-1 World MAX GP i walka ze słabym Shibatą przynajmniej wywindowała oglądalność na 12% i to pokazało, że tkwi w nim potencjał..marketingowy rzecz jasna. Starty w triathlonie zapewne rozwiną zainteresowanie nim a w przyszłości być może nawet trafi do „Tańca z Gwiazdami” o ile istnieje japońska wersja.




















