Pat Audinwood relegowany z UFC!
Nie mogli jednak nic poradzić, bo nie mieli z nim wiążącej umowy a Amerykanie śmiali się w kułak ciesząc się sprytnym zagraniem. Sprytny był też Audinwood, ale zapomniał że spryt to pierwsze ograniczenie umysłu i w UFC nie może liczyć na specjalne traktowanie. Pierwsza walka z doświadczonym Thiago Tavaresem (15-3-1) była zgodna z przewidywaniami fachowców i rozwianiem marzeń Audinooda a także opinii M-1 Global. Brazylijczyk Tavares poddał rywala i zostawił mu już tylko jedną szansę na pozostanie w UFC. Niestety dobrze dysponowany debiutant z Kanady John Makdessi (8-0) jest jak rozpędzony byk w zwycięstwach i nie zamierzał zatrzymać się na 26 letnim talencie pokonując go wyraźnie na swoim terenie podczas gali UFC 124 w Montrealu.

Tym samym zafundował mu odprawę z organizacji, co bywa regułą (z wyjątkami) w przypadku dwóch porażek z rzędu. Ogólnie można ująć, że Pat obudził się na koniec roku z ręką w nocniku, bo rzucony na głęboką wodę nie poradził sobie z mocną konkurencją mając szansę na stopniowe wejście jakie proponowano mu i w M-1 Global i poprzez występy w Strikeforce. To poważny krok w tył w karierze i niełatwo będzie mu teraz wrócić do dużych organizacji. Pozornie może to jednak pomóc toczyć walki o niższym kalibrze i nabrać doświadczenia. Na razie jednak poza UFC, bo te relegowało go ze swoich szeregów, co podało jako pierwsze MMAwekly.com.



















