Shoot Boxing 2011 act.3: Toby Imada – wywiad po walce z Hirokim Shishido!
Nie walczyłeś w Shootboxingu od listopada. Jak ocenisz tą walkę?

Walka była dobra. Shishido to dobry zawodnik. To było dla mnie wzywanie. Próbował narzucić mi swoje warunki. Shishido jest silny i świetnie się porusza w ringu. Tak więc najlepsze co mogłem zrobić to nie stać w miejscu, nie mogłem być łatwym celem. Jestem bardzo zadowolony w Japonii. Walki w Shootboxingu są dla mnie prawdopodobnie przyjemniejsze niż MMA.
Jesteś zawodnikiem MMA, dlaczego założyłeś strój shootboxera?
Uznałem, że to będzie dla mnie dobre. Walczę w Shootboxingu, dostałem renomowanego rywala, walczyłem przed świetną publicznością, więc zdecydowałem się włożyć tradycyjny kostium zawodnika Shootboxingu. Bardzo podobało mi się to. Te spodnie nie blokują ruchów, są bardzo rozciągliwe.
Z kim chcesz się zmierzyć w następnej walce?
Z kimkolwiek. Dla mnie walki w Shootboxingu to niezwykłe doświadczenie i wielki zaszczyt. Walczyłem z czołowymi zawodnikami Shootboxingu. Teraz nie mam upatrzonego rywala. Dla mnie walka z każdym zawodnikiem będzie zaszczytem. Kto będzie dostępny i będzie chciał podjąć moje wyzwanie,
W listopadzie odbędzie się gala Shootboxing vs. MMA i pewnie na niej zawalczysz. Wolałbyś pojedynek na zasadach MMA czy Shootboxingu?
Bez różnicy. Czerpię wiele przyjemności z walk w Shootboxingu. Mogę walczyć także na zasadach Shooto. Zaczynałem treningi MMA oglądając Shooto. To również byłby dla mnie zaszczyt móc walczyć na zasadach tej organizacji. Jestem otwarty na wszystkie propozycje. Na tą chwilę nie mam żadnych konkretnych propozycji.
Więc jeszcze nie wybrałeś zasad swojego pojedynku?
Jeszcze nie. Dla mnie już sama walka na tej gali będzie wielkim zaszczytem.




















