Strefa Walk: Aleksander Emelianenko vs Tomasz Nowak w Warszawie?
Strefa Walk to organizacja, która do tej pory zorganizowała jedną galę w Poznaniu w w 2010 roku a później dwukrotnie odwoływała swoje eventy w tym m.in w Łodzi na hali Atlas Arena. Organizacja zasłynęła zestawieniami i informacjami o walkach, które niestety nie doszły do skutku jak ten o walce wspomnianego Aleksandra Emelianenko z Alistairem Overeemem czy nieoficjalne pogłoski o walce Pawła Nastuli z Zuluzinho. Później planowano walkę Aleksandra z Chrisem Mahle w ramach „Wojny Polsko – Ruskiej” jako main event wspomnianej gali. To także nie doszło do skutku i SW spróbuje kolejny raz podbić polski rynek MMA. Pierwsza gala w Poznaniu nie była wielkim sukcesem choć na poziom walk nie można było narzekać. Zawiedli fani, którzy tylko w ilości ok. 1,5 tysiąca osób zjawili się hali Arena, a Aleksander był gościem honorowym. Dodatkowo na imprezie w rolę konferansjera wcielił się sam „Dominator” czyli Mariusz Pudzianowski. Według pogłosek i tym razem w Warszawie będzie w tej samej roli.

On sam lata świetności ma już za sobą i niewiele do zaoferowania poza nazwiskiem. Jego sława nawet w przyjaznym mu niegdyś środowisku MMA i Sambo w Rosji wzbudza dziś uśmiech politowania i wymieniane jest w kontekście skandali, których Aleks dostarcza od kilku lat. Czarę goryczy przelała w ubiegłym roku afera podczas przelotu do Chin na Igrzyska Sportów Walki, gdzie według świadków wszczął w stanie wskazującym awanturę z chińskimi pasażerami i tylko dzięki dobrej woli gospodarzy i interwencji polityków nie został zatrzymany. Federacja Sambo zawiesiła go po tym incydencie w prawach reprezentanta.
Nie był to pierwszy incydent zawodnika, który sympatyzował wcześniej z Unią Słowiańską i pojawiał w towarzystwie ultranacjonalistów a sztab managerski i trenerzy prostowali jego wypowiedzi. Później docierały informacje o jego niesportowym trybie życia, przepychankach słownych z życiowym kretynem i faszystą Datsikiem, przejściu na islam a na koniec w ostatnich dniach atakach na trenerów swojego starszego brata Fiodora i Sergeya Kharitnova, który ujawnił, iż Alexander ma za sobą ciemniejszą przeszłość niż ta ogólnie znana w odpowiedzi na wygadywane głupoty w jego kierunku.
Sportowo Emelianenko prezentuje się podobnie jak w życiu. Ci którzy pamiętali jego walki w Pride, przecierali oczy ze zdumienia jak przegrał w dzielnym choć słabiutkim w MMA Peterem Grahamem z Australii w ubiegłym roku. Otyły bez polotu, bez kondycji i bezradny przegrał z rywalem o dwie klasy słabszym na własnym rosyjskim ringu. Na koniec lipca organizacja ProFC, której był mistrzem wagi ciężkiej zwakowała nawet pas będący w jego posiadaniu z powodu niemożności dojścia do porozumienia z nim. Tak więc dziś Alexander ma czystą kartę. Przynajmniej w sferze posiadania tytułów. Kolejnym dyskusyjnym tematem jest kwestia jego wirusowego zapalenia wątroby typu „C”, które zdaniem Kharitonova wyklucza go medycznie z walk w poważniejszych organizacjach. Po raz pierwszy zostało to ujawnione w lipcu 2009 roku przy okazji gali Affliction gdzie miał brać udział a nie przeszedł testów medycznych.
Także w Polsce budziło to spore kontrowersje w kontekście jego występów. W ubiegłym roku Alexander był nawet na negocjacjach z władzami KSW, które sondowały możliwość jego występu. Na sondowaniu jednak się skończyło. Plany walki z Pudzianem także spełzły na niczym. Dwa ostatnie zwycięstwa Aleksa to walka ze Szwedem Eddym Bengtssonem, który wiedział o chorobie i przewrócił się po pierwszym ciosie w Moskwie w kwietniu 2010 i wygrana nad „schodzącym” Miodragiem Petkovicem w Baku w maju 2010, który w kilka tygodni po walce przyznał z rozbrajającą szczerością, że nic nie wiedział o zapaleniu wątroby, bo możliwe że wtedy nie podjąłby się walki. Tak więc Aleksander

Nowak, który ma walczyć z Emelianenko jest jest zawodnikiem Taekwondo i Muay Thai. Był mistrzem prowincji Ontario w Kanadzie w Taekwondo a później trafił do Muay Thai i w 2007 roku stoczył pierwszą walkę o pas mistrza świata, którą wygrał. Nowak w wieku lat kilkunastu wyjechał z Polski do Kanady choć jego rodzice pozostali na Śląsku a on sam wrócił tu w ubiegłym roku po kilkunastu latach na emigracji.W 2010 roku stoczył dobrą choć przegraną walkę z Jerome Le Bannerem, dzięki której poznała go część fanów Kickboxingu i Muay Thai na świecie. W grudniu 2010 przegrał także przez nokaut z drugim Francuzem Brice Guidonem o pas WPMF Muay Thai w Tajlandii gdzie także mieszkał i trenował. Nowak planował i był awizowany do pojedynku ze słynnym Nathanem Corbettem w Australii w ramach MŚ WKN a nawet zaczął przygotowania do tego pojedynku. Niestety z nieznanych przyczyn wycofał się z tego pojedynku i zastąpił go Piotr Lepich.




















