Tomasz Nowak – polski zawodnik, który walczył z Jerome Le Bannerem dla Fightsport.pl!
Stanowczo dementujemy te nieprawdziwe informacje, bowiem Tomek jest jak najbardziej polskim zawodnikiem. Tomek stał się znany na całym świecie dzięki dramatycznej walce ze słynnym Jerome Le Bannerem latem 2010 roku, gdzie uległ gwieździe światowego K-1 w końcówce kapitalnej walki. Nic więc dziwnego, że wielu Słowian poczuło się dumnych z jego występu. „Pochodzę stąd, z Chorzowa” – powiedział nam Tomek w rozmowie telefonicznej. „Wyjechałem 15 lat temu do Kanady. W Polsce zostali moi rodzice. Mama zmarła zaraz po mojej walce z JBL. Nie mam już tu nikogo z najbliższej rodziny poza wujkami i ciotkami. Moja siostra mieszka w Kanadzie” – dodał świetny fighter. „Zastanawiam się co dalej robić, odnawiam paszport – mam tylko polskie obywatelstwo”. Swoją przyszłość Tomek wiąże z walkami.

„Przegrałem w Tajlandii z Brice Guidonem walkę o mistrzostwa świata WPMF. W zasadzie nie powinienem wychodzić do tej walki bo miałem 40 stopni gorączki po infekcji tam. Organizatorzy poprosili bym wyszedł, bo nie mogli odwołać eventu. Zgodziłem się choć nie byłem sobą i nie miałem szans. W Tajlandii dzieją się różne rzeczy, szkoda o tym gadać..” – dodaje twardo, choć w podtekście można wyczuć nutę rozżalenia.
Pytamy go o dalsze plany i propozycję jaką otrzymał ponoć na walkę z Nathanem Corbettem – najlepszym australijskim zawodnikiem Muay Thai w wadze cruiser, którego na świecie boją się wszyscy. Bardzo kiepsko wspomina walkę z nim Tyrone Spong czy znany Pavel Zhuravlyov, który przegrał przez nokaut, choć do Australii jechał jako pogromca Gokhana Saki. Tomek realnie ocenia swoje szanse: „potrzebuję jednej lub dwóch lżejszych walk i będę być może gotów wyjść do Corbetta, nie wiem o nim za dużo. Muszę obejrzeć go w internecie i podejmę decyzję” – mówi polski zawodnik. Tomek obiecał nam wywiad o swojej karierze, walkach i planach na życie. Obiecujemy, że wkrótce oddamy naszym czytelnikom obszerniejszy wywiad. Jak powiedział nam Tomek – czytuje nasz portal i jesteśmy z tego dumni a także mile zaskoczeni. Wkotce więcej informacji.





















