UFC 126 „Silva vs. Belfort”: typowanie Redakcji!
Przekładana walka ma już swoją historię i w sobotę dopisany do niej zostanie kolejny rozdział. Mistrz może być tylko jeden i zdecydowanym faworytem jest właśnie mistrz, ale Vitor jest puncherem a jak mawiali starzy mistrzowie „puncher zawsze ma szansę”. Jeśli Belfort ją wykorzysta wywróci wszelkie statystki i zada kłam opiniom zdecydowanej większości fachowców

Na zapleczu tej walki widzowie zobaczą dwóch lubianych zawodników, którzy zostali pokonani widowiskowo w przeszłości przez Andersona. To Rich Franklin (28-5) i Forrest Griffin (17-6) a więc kawał nowożytnej historii UFC. Wygrana któregokolwiek nie będzie trzęsieniem ziemi ani także przegrana nie zmieni niczego w układzie sił kategorii półciężkiej. Po prostu dwóch cenionych rzemieślników da twardą walkę, z jakich zawsze słynęli.
Zupełnie inaczej mają się sprawy w walce Jona Jonesa (11-1) z Ryanem Baderem (12-0). Młode wilki mogą za chwilę rozdawać karty w półciężkiej kategorii i ten pojedynek należy uważnie obserwować. Większość widzi faworyta w Jonsie, ale intuicja mówi że taki zawodnik przy gorszym dniu może zawiść wszystkich z sobą włącznie. Bader to twardziel i chyba tej klasy rywala w takiej formie Jones jeszcze nie miał w karierze z całym szacunkiem dla pokonanych przez niego emerytów i dawnych legend.
Tylko te trzy walki powinny rozgrzać nastroje przed galą i zachęcić do obejrzenia. My pokusiliśmy się o analizę pojedynków i typowanie zwycięzców Głównej Karty Walk. Czy mieliśmy rację okaże się już w sobotnią noc a właściwie wczesny niedzielny poranek 6 lutego. Poniżej nasze typy:
Anderson Silva Brazylia (27-4) vs. Vitor Belfort Brazylia (18-8)
Vitor Belfort po swoim powrocie stoczył w UFC tylko jedną walkę. Było to zwycięstwo z byłym mistrzem MW Richem Franklinem, po którym od razu została mu zaproponowana walka o pas. Spowodowane było to zapewne tym, że Belfort będzie jedynym od dawna zawodnikiem, który będzie chciał podjąć z Silvą walkę w stójce. Całość nie przebiegała jednak po myśli UFC i Belforta, który przez kontuzję musiał czekać półtora roku na obiecaną walkę. Już w tym momencie możemy stwierdzić, że powracający po tak długiej przerwie zawodnik nie jest gotowy na tak dużą presję jak walka o pas i z pewnością nie będzie tu faworytem. Kolejne czynniki działające na niekorzyść Belforta to jego kondycja, która często zawodziła go w trzy-rundowych pojedynkach oraz jego słabe zapasy. Po drugiej stronie mamy Andersona Silve, który góruje nad Belfortem zasięgiem ramion i wzrostem, co pomoże mu w walce w stójce, oprócz dobrego boksu używa jeszcze szerokiego wachlarza kopnięć, a nawet jeśli zostanie obalony to nie przestaje być groźny, polując na poddania do ostatniej minuty walki, co pokazał w pojedynku z Sonnenem. W tej walce nic nie przemawia na korzyść Belforta i jedyna szansa na jego wygraną to szczęśliwe trafienie w stójce w pierwszej lub drugiej rundzie.
Nasz typ: Anderson Silva zwycięży przez KO/TKO w 3 rundzie
Rich Franklin USA (28-5) vs. Forrest Griffin USA (17-6)
Franklin nadal próbuje odnaleźć się w nienaturalnej dla niego wadze LHW. Po zwycięstwie nad mocno zużytym Chuckiem Liddellu przyjdzie czas na zawodnika młodszego i lepszego, a będzie nim Forrest Griffin. W tej walce możemy spodziewać się dużo walki w stójce, gdzie najprawdopodobniej przeważał będzie Griffin. Zawodnik z Las Vegas ma lepsze warunki fizyczne i trzymając Franklina na dystans uderzeniami prostymi, dodając do tego mocne low kicki z pewnością zatrzyma Richa i nie dopuści do tego, aby jeden z jego sierpów trafił go w szczękę. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że Griffin rozegra walkę według swojej strategii, nie idąc na niepotrzebne wymiany i przekona sędziów do tego, aby rozstrzygnęli ją na jego korzyść.
Nasz typ: Forrest Griffin zwycięży przez decyzję
Carlos Eduardo Rocha Brazylia (9-0) vs. Jake Ellenberger USA (22-5)
Carlos Eduardo Rocha stoczył dopiero jedną walkę w UFC, pokazując świetny kunszt jiu-jitsu, kończąc ją widowiskowym poddaniem. W podziękowaniu za dobrą walkę dostał szansę pokazania się w main-cardzie, gdzie zmierzy się z Jakiem Ellenbergerem. Amerykanin będzie miał znaczącą przewagę w zapasach, jednak znając parter Rochy nie jest powiedziane, że będzie chciał ich używać. Z drugiej strony, jeśli Brazylijczyk nie znajdzie sposobu na to, żeby sprowadzić walkę na ziemię to jego szanse na wygraną też maleją. W podobnych konfrontacjach świetnych grapplerów z mocnymi amerykańskimi zapaśnikami ostatnio widzimy tendencję do wygrywania tych drugich, dlatego i tym razem faworytem będzie Ellenberger.
Nasz typ: Jake Ellenberger zwycięży przez decyzję
Jon Jones USA (11-1) vs. Ryan Bader USA (12-0)
Jon Jones vs Ryan Bader to pojedynek, który wyłoni nam zawodnika, który najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zawalczy o pas LHW. Teoretycznie będzie to walka dwóch zapaśników, jednak w praktyce prezentują oni całkiem odmienne style zapaśnicze. Bader to typowy zapaśnik, który bazuje na solidnym wejściu w nogi i stabilnych, prostych obaleniach, natomiast Jones ma cały wachlarz obaleń takich jak rzuty, suplesy, podhaczenia, a większość swoich obaleń wykonuje z klinczu. Podobnie jest z umiejętnościami walki w stójce obu zawodników. Styl Jonesa jest niekonwencjonalny, zaskakujący i nie do przewidzenia, a Bader bazuje na stabilnej stójce, prostych kombinacjach i mocnym ciosie sierpowym. W tym starciu zobaczymy dwóch młodych zawodników, którzy aspirują do bycia pretendentem do walki o pas, a o zwycięstwie zdecyduje dobra taktyka. Mimo wszystko faworytem wydaje się być Jon Jones, któremu strategię przygotuje niezawodny Greg Jackson oraz który jest zawodnikiem o tak dużych możliwościach, że z pewnością znajdzie coś w swoim arsenale, co zadecyduje o przerwaniu walki na jego korzyść.
Nasz typ: Jon Jones zwycięży przez TKO w 2 rundzie
Miguel Torres USA (38-3) vs. Antonio Banuelos USA (18-6)
Wielki mit Miguela Torresa przyblakł nieco po dwóch porażkach z Bowlesem i Benavidezem. Obie były spektakularne i dokonane na zawodniku, który wydawał się nie do pokonania. We wrześniu 2010 wiarę w niego lekko odbudowało zwycięstwo nad cenionym Charlie Valencią. Antonio Banuelos przegrał z wymienionym Valencią i teoretycznie ma mniejsze szanse na wygraną z dochodzącym redaktorem ESPN, ale kto mówi że będzie to łatwa wygrana? To już nie ten sam Torres i można liczyć nawet na niespodziankę jaką byłaby wygrana nad nim mniej cenionego rywala. Antonio walczy twardo i nie jest łatwo go poddać czy znokautować. Owszem zdarzało się to, ale z reguły albo on labo rywale wygrywali po niełatwych walkach na punkty.
Nasz typ: Miguel Torres zwycięży przez decyzję



















